Dziś będzie troszeczkę geologicznie. Muszę się oczywiście wytłumaczyć, dlaczego od tak dawna nie zamieściłam żadnego tekstu na blogu. Przyczyna tego jest bardzo prosta – ostatnio każdą wolną chwilę spędzam na pisaniu referatu pt. „Jak zmieniała się rzeźba Pirenejów Południowych od neogenu”, który mam wraz z koleżanką wygłosić już 23.11...
Niby jest on prosty, a jednak w języku polskim brak jest jakichkolwiek informacji na ten temat, więc muszę korzystać z artykułów anglojęzycznych, co znacznie wydłuża czas powstawania owego referatu. Nie będę Was oczywiście zanudzać procesami tektonicznymi zachodzącymi w tychże górach (chyba że znajdzie się ktoś, kto będzie chętny :P).
Niby jest on prosty, a jednak w języku polskim brak jest jakichkolwiek informacji na ten temat, więc muszę korzystać z artykułów anglojęzycznych, co znacznie wydłuża czas powstawania owego referatu. Nie będę Was oczywiście zanudzać procesami tektonicznymi zachodzącymi w tychże górach (chyba że znajdzie się ktoś, kto będzie chętny :P).
Jako że brak mi ostatnio czasu na tworzenie nowych prac, przedstawię sweter robiony wieki temu (uściślając około 2 lata) na szydełku. Wzór pochodzi z Małej Diany na szydełku z października 2008 roku. Robiony jest na tyle banalnie, że aż głupio mi go opisywać – nie ma w nim wyrobionych ani pach, ani dekoltu. Zgodnie ze wzorem (w skrócie: 1 motyw to: 6 oczek łańcuszka, w pierwszym oczku 4 słupki wbite razem, następnie wbite w kolejne 3 oczko: półsłupek, łańcuszek z 3 oczek i półsłupek – jeżeli piszę niezrozumiale to proszę pytać) robiłam 11 takich motywów (na 61 oczkach łańcuszka), następnie dodałam 13 motywów z prawej i z lewej strony na rękawy. Przód i tył jest identyczny. Pierwotnie sweter miał być z golfem, ale zabrakło mi włóczki.
Niestety muszę kończyć niniejszą chwilę relaksu, gdyż referat już bardzo się niecierpliwi.
Szydełko: nr 6
Włóczka: Hit color - schoeller stahl (niestety nie pamiętam ile motków zużyłam)
Piękny sweterek w jesiennych kolorach!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i wcale nie jest banalny :) ja takiego nie mam, bo mi się nie chce tyle na szydełko machać :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń