Jeden z pierwszych zrobionych przeze mnie na drutach (do dzisiaj się z niego śmieję):
Czyż paski na lewym ramieniu nie układają się idealnie? :-P
Drugi - zupełnie nie fotogeniczny (złe światło i te sprawy :-D), ale przynajmniej ciepły.
włóczka: Tunic (?)
druty: chyba 6
A na dokładkę moje dwie współlokatorki. Jedzą, śpią, bałaganią, siurają za klatkę i wiecznie się biją.
Oto Łotson:
...i Ferguson.
Jednym słowem mam szczury w domu :)
A ze to ktory niby rekaw ma nie takie paski!? Dla mnie jest ok, teraz to takie cudaczne stroje sprzedaja ze paski nie tak to nic dziwnego a najwazniejsze ze jest w nich cieplo i Ci sluza! Fajne masz szczurki! Dobrze ze ten Ferguson nie jest Holmsem bo jeszcze by Ci zagadki robili z cyklu zgadnij gdzie dzis nasikalismy:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne sweterki :-) Najważniejsze, że je nosisz :-) Według mnie są świetne :-)
OdpowiedzUsuńŁotson i Ferguson są świetni :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj ponownie Efcia :)
OdpowiedzUsuńZa szczurami nie przepadam, ale na fotkach wyglądają uroczo ;)
A mi sie podobaja oba swetry ale szczurkow ja nie lubie nie przepadam za takimi zwierzątkami niestety.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te sweterki ale szczurki są obłędne. Ach te noski i wąsiska. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
OdpowiedzUsuń