Fajny ten Ferguson i jak dba o to żebyś miała co robić:)) a te serwetki są bardzo ładne. Ja ciągle robie białe a w innych kolorach też pieknie wyglądają:))
Straszny psotnik z tego Twojego podopiecznego!Serwetki rewelacyjne, ten żółty kolor rozświetla i podkreśla delikatny wzór serwetek. Piękne!!! Odnośnie Twojego komentarza zostawionego pod jednym z moich postów to może umówimy się, że taką bransoletkę, bądź komplecik Ci zrobię, tylko podasz wielkość bransoletki jaki ma mieć i kolory koralików, a Ty zrobiłabyś dla mojej młodszej córci ażurowy sweterek - włóczkę wyślę, bo na ten cel kupiłam, ale nie umiem zabrać się do sweterka. Jeśli jesteś zainteresowana wymianką czekam na maila: bkozina@op.pl. Pozdrawiam
Śliczne serwetki :-) Nie potrafię wybrać, która podoba mi się bardziej. A Fergusonowi po prostu podoba się kurczaczek z jednym okiem :-) Naprawił pani pomyłkę :-) Pozdrawiam serdecznie.
hahahaha :-D Ferguson raczej mało do kota jest podobny, ale faktycznie na zdjęciu trudno go rozpoznać :-P (o tu są lepsze zdjęcia: http://proste-jak-drut.blogspot.com/2012/10/starocie.html)
Świetny przykład jak w tym samym wzorze wygląda inny kolor, nie umiałabym wybrać , które zestawienie kolorystyczne bardziej mi się podoba. Obie serwetki ładne jednakowo. Moje szkodniki też nie raz pogryzły mi wełnę , dlatego już zawsze chowam swoje skarby. Pozdrawiam.
Piękne serwetki! Ja również lubie grać w kolory, szczególnie, gdy robię serwetki! Poza tym zerkam sobie także na poprzednie posty i same cudeńka widzę. Niezły kompan z Fergusona - nie ma szans na nude :) Pozdrawiam!
Fajny ten Ferguson i jak dba o to żebyś miała co robić:)) a te serwetki są bardzo ładne. Ja ciągle robie białe a w innych kolorach też pieknie wyglądają:))
OdpowiedzUsuńPiękny wzór serwetek.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStraszny psotnik z tego Twojego podopiecznego!Serwetki rewelacyjne, ten żółty kolor rozświetla i podkreśla delikatny wzór serwetek. Piękne!!! Odnośnie Twojego komentarza zostawionego pod jednym z moich postów to może umówimy się, że taką bransoletkę, bądź komplecik Ci zrobię, tylko podasz wielkość bransoletki jaki ma mieć i kolory koralików, a Ty zrobiłabyś dla mojej młodszej córci ażurowy sweterek - włóczkę wyślę, bo na ten cel kupiłam, ale nie umiem zabrać się do sweterka. Jeśli jesteś zainteresowana wymianką czekam na maila: bkozina@op.pl. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki :-) Nie potrafię wybrać, która podoba mi się bardziej.
OdpowiedzUsuńA Fergusonowi po prostu podoba się kurczaczek z jednym okiem :-) Naprawił pani pomyłkę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
ładne serwety pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki :) Fajnie połączone kolory :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście to tylko oczko, szybko się naprawi :)
Fajne połączenie kolorków w serwetkach!!! A kotu przebacz, przecież idą święta:)
OdpowiedzUsuńhahahaha :-D Ferguson raczej mało do kota jest podobny, ale faktycznie na zdjęciu trudno go rozpoznać :-P (o tu są lepsze zdjęcia: http://proste-jak-drut.blogspot.com/2012/10/starocie.html)
UsuńŚwietny przykład jak w tym samym wzorze wygląda inny kolor, nie umiałabym wybrać , które zestawienie kolorystyczne bardziej mi się podoba. Obie serwetki ładne jednakowo. Moje szkodniki też nie raz pogryzły mi wełnę , dlatego już zawsze chowam swoje skarby. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki! Ja również lubie grać w kolory, szczególnie, gdy robię serwetki! Poza tym zerkam sobie także na poprzednie posty i same cudeńka widzę. Niezły kompan z Fergusona - nie ma szans na nude :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne serwetki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda:*