Czasami udzielam się w różnych grupach szydełkowych na "twarzo-książce" i w jednej w takich grup, znalazłam informacje o tajemniczych Kordonkach z Nowej Soli. Na zdjęciach wyglądały całkiem fajnie - zarówno w postaci nawoju, jak i w gotowych pracach. Pomyślałam sobie, że też spróbuję - szczególnie, że cena jest bardzo przystępna :)
Po pierwsze: jest to poliester. A wygląda jak bawełna. Nie błyszczy się. Nitka nie jest merceryzowana, ma drobne włoski, o takie:
Po drugie: są różne grubości -
50x3 ---> 200g/1200m
50x4 ---> 200g/1000m
50x6 ---> 200g/800m
Pierwsza liczba oznacza rodzaj przędzy, druga to ilość nitek składowych - jednej nitki.
50x3 jest jak Kaja czy Snehurka,
50x4 jest trochę grubsza, mam wrażenie, że jest podobna grubością do Maxi (chociaż Maxi jest trzynitkowa)
50x6 jest najgrubsza
Wszystkie prace prezentowane dzisiaj były robione z kordonka 50x4.
Po trzecie: do czego nadaje się ta nitka?
ja wyszydełkowałam z niej taką serwetkę:
szydełko: 1,5
kordonek: 50x4
wzór: Ondori Crochet for the home with complete digrams, 1981 (str. 25)
Serwetkę blokowałam, a potem z ciekawości jeszcze potraktowałam żelazkiem - z nitką nic się nie stało.
Szydełkowało mi się całkiem przyjemnie, słyszałam, że niektóre Panie narzekały na rozwarstwiającą się nitkę (jak np. w przypadku Snehurki), ja nic takiego nie zauważyłam. Podobnie dobrze dzierga mi się z Maxi czy z Kaji z Ariadny.
Zaczęłam także robić ozdoby świąteczne,
dzwoneczki - po usztywnieniu będą lepiej wyglądać ;)
szydełko: 1,5
nitka: 50x4
wzór: własny
Mimo tego, że nitka nie jest merceryzowana - zaryzykowałam supłanie frywolitki:
Z samym supłaniem nie było źle - trudno było jedynie przeciągnąć supełki po nitce, żeby zamknąć kółka, ale za każdym razem udało mi się to zrobić bez urwania nitki. Na łuczkach kordonek się nie przecierał, chociaż pojawiało się coraz więcej "włosków" na nitce. Supłanie nie było tak luksusowe, jak w przypadku korzystania z Aidy, czy z kordonków Ariadny: Ady czy Zefiru, porównałabym je raczej do robienia frywolitek ze Snehurki (chociaż tutaj nitka jest słabsza i potrafi się zerwać) - można to zrobić, nie wygląda źle, ale przyjemność z gładkiego przesuwania nitek, gdzieś znika, a do tego pikotki są rozwarstwione:
czółenko
nitka: 50x4
wzór: 24 Snowflakes in tatting. Lene Bjorn
The Second Day of December
Czy jest sens w supłaniu frywolitek z tego kordonka? Ocenę pozostawiam Wam.
Długość nitki w tym nawoju to 1200m/200g - po zrobieniu serwetki, 5 dzwonków i frywolitki zostało mi jeszcze tyyyle kordonka :)
Po czwarte: gdzie szukać kordonków?
- na facebooku jest konto Kordonki Nowosolskie - tam znajdują się również
wzorniki kolorów - są 34 kolory + limitowane melanże
34 próbki kolorów i grubości można także zamówić (za dopłatą).
Zamówienia można dokonać - pisząc do Pani Renaty prywatną wiadomość lub dzwoniąc na podany na fb nr telefonu.
Po piąte: ile ta przyjemność kosztuje?
Nie będę wypisywać cen (wystarczy napisać do Pani Renaty, a ona przyśle na maila rozpiskę), ale powiem Wam, że są one baaardzo dobre! (dla przykładu ten biały kordonek, z którego zrobiłam wszystkie prezentowane dzisiaj prace kosztował 7,5 zł za 200g!).
Jeszcze nie testowałam nici pod względem prania i krochmalenia. Ale ponoć nie ma z tym problemu.
Dodatkowo widziałam również ubrania robione z tych nici (na blogu Ani Adamus), ale ja jestem wybredna i potrzebuję naturalnych włókien.
WIĘC:
Jeśli chcecie szydełkować serwetki, firanki, ozdoby świąteczne, to kordonek z Nowej Soli jest dobrym produktem za małe pieniądze :) /zapraszam do przeczytania aktualizacji!
...
PS. W trakcie szydełkowania serwetki zaczęła mi mocno schodzić skóra z kciuka i palca wskazującego, a do tego te same palce zaczęły mi puchnąć. Pomyślałam sobie, że niestety jestem uczulona na te kordonki, tylko że... uczulenie wyszło mi w prawej ręce - na palcach, w których trzymam szydełko. No i znalazł się winowajca - było nim metalowe szydełko (ale nie japońskie). Jak wymieniłam je na Tulipa - uczulenie przeszło :)
AKTUALIZACJA!!! 24.04.2015
Niestety kordonek nie przeszedł próby czasu. Pół roku minęło, a kilkukrotnie prane robótki z Kordonka z Nowej Soli wyglądają nie najlepiej. Białe ozdoby świąteczne usztywnione wilkolem po roku zrobiły się beżowe (w ten sam sposób usztywnione ozdoby z nici Kaja 15, po roku pozostały białe). Wracam więc do szydełkowania z pewnych i niezawodnych, bawełnianych kordonków typu Maxi Altin Basak czy Kaja Ariadny.
super :-) też ostatnio interesowałam się tymi kordonkami .. zamówiłam próbki zobaczymy :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, rzeczowa i konkretna. Na razie zbieram gotówkę na kanwę, ale w następnej kolejności... :) Jestem bardzo ciekawa, jak by mi się nim dziergało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Ewciu fajnie napisałaś o tych kordonkach, co prawda połowy kompletnie nie kumam ,bo to nie moja bajka , ale prace z tego kordonka cudne są !! A już ta frywolitka wymiata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
O widzisz, a ja właśnie do frywolitki chciałam testować. Już mi rozjaśniłaś w głowie :)
OdpowiedzUsuńTwój komentarz przypadkiem mi się usunął, ale jakoś odnalazłam Twojego bloga ;) Cieszę się, że masz pozytywne wrażenia o tym kordonku, ja sama go bardzo lubię. A te pierwsze dzieła z niego wyglądają przepięknie, z takim początkiem to niejedno cudo z tych nitek pewnie wyczarujesz :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja. Mimo że to poliester prace świetnie się krochmalą. Używam już jakiś czas i jestem baaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńto metalowe z czego było zrobione?
OdpowiedzUsuńpolecasz kordonki z Nowej Soli?
Dzięki za recenzję! Też się do nich przymierzam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Beata.
świetnie napisałaś recenzję..jeszcze się nie spotkałam z tymi nićmi...frywolitki chyba lepiej nie robić, a mój małżonek ma "zwalone" paluchy od igły, którą haftował.....Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki za konkretną recenzję teraz wiem, że warto je wypróbować:)
OdpowiedzUsuńŚwietny post:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za opinię! Też się nad nim zastanawiałam:)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o kordonkach nowosolskich, ale cena, według tego, co piszesz jest bardzo przystępna i warto je wypróbować :-) Serwetki przepiękne, a dzwoneczki będą się pięknie prezentować na choince :-)
OdpowiedzUsuńmam kilka kolorów, fajnie się dzierga obrusy firanki a nawet ciuszki...ale moim zdaniem o ozdób świątecznych się nie nadaje...nie podoba mi się , ale to moje osobiste zdanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z tym kordonkiem. Jeszcze o nim nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta serwetka. Wzór wydaje się łatwy ale coś w sobie ma.
Wykonałaś kawał porządnej roboty. Serwetka superowa i świetny wzorek. W mojej ocenie kordonek nadaje się na wszystkie szydełkowe prace, frywolitka ( jak dla mnie ) wygląda nieciekawie. Ogólnie kordonek przypomina mi dawniejsze bawełniane nici 10, nawet nie wiem, czy ich przypadkiem nie produkowała właśnie Nowa Sól :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Frywolitka ze zdjęć nie była ani blokowana, ani krochmalona (po tym, rozdwojone pikotki na pewno znikną).
UsuńPisząc o supłaniu frywolitek z kordonka - ja miałam na myśli raczej trudność w samym wykonaniu i z tego względu raczej bym tych nici do supłania nie polecała.
Według mnie poza pikotkami, które zostaną ułożone we właściwy sposób po krochmaleniu - sama frywolitka na żywo wygląda nieźle. Pozdrawiam
Chyba się źle wyraziłam, sama frywolitka, wykonanie i wzór jest śliczna, jednak te mechate włoski, rozdwojone pikotki i właśnie trudności w pracy, wpłynęły na użycie słowa " nieciekawie " :)
UsuńWOW! Jakie cuda! Ta frywolitkowa serweteczka jest obłędna!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sama wypróbować te nitki :-)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za ten post :-)
Serwetka piękna - rewelacyjny wzór.
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczna serwetka. Dzięki za polecenie kordonka. Z tym szydełkiem to niezły numer.
OdpowiedzUsuńKordonki wyglądają przepięknie na zdjęciach, ciekawa jestem jak zachowują się w praniu i po usztywnieniu. Prace mnie zachwyciły , wszystkie bez wyjątku ;-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFrywolitkowa serwetka jest obłędna!!!
OdpowiedzUsuńTez szydelkuje z tych kordonkow i dla mnie tez sa wspaniale! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i śliczne prace :). Mnie chwilowo totalnie wciągnęły szydełkowe maskotki a zapas kordonków na serwetki zupełnie nie maleje, jednak może za jakiś czas skuszę się na sprawdzenie tego kordonka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne prace! Recenzję zapamiętam w razie gdybym z kordonka zaczęła więcej dziergać, bo na razie to z kordonkiem mi nie po drodze, a przynajmniej nie za często :)))
OdpowiedzUsuńEfo- sprawa jest jasna. Cokolwiek się w Twoich rękach nie znajdzie- Ty stworzysz z tego arcydzieło ;) Proste? Proste :D
OdpowiedzUsuńDziekuje za rexencje :) A prace wymataja !
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za opis. szukam dobrych nici do szydełkowania, a ostatnio eksperymentuję z grubymi nićmi bawełnianymi do szycia dżinsu i przyznaję, że efekt mnie mile zaskoczył. Niedługo podzielę się spostrzeżeniami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Opisaną nitkę z Nowej Soli na pewno wkrótce wypróbuję. Efekty pracy wyglądają naprawdę imponująco!!
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś się skuszę na ten kordonek skoro taki fajny i tani. Faktycznie prace prezentują się z niego rewelacyjne,ale to przede wszystkim Twoje rączki:) Zazdroszczę umiejętności frywolitkowych. Czym będziesz usztywniać Twoje dzwoneczki? pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrace śliczne Dziękuję za informacje na temat kordonka bo przymierzam się do kupna
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńKordonek nowosolski bardzo sobie chwale za to że wydajny cena dobra , wyrób polski , duży wybór kolorów i grubości nici. dobry gatunkowo. dużo prac swoich robię z tego kordonku i nigdy nitka się nie zerwała , nie rozdwajała. serwetki robiłam z kordonku duże małe dobrze się serwetki prasują z nitka nic się nie dzieje , krochmaliłam podkładki pod kubki jakie zrobiłam to kordonek nie zawiódł mnie i w tej kwestii . szczerze polecam kordonek nowosolski miłego szydełkowania drogie Panie :)
Mam z tych kordonków - sukienki i spódnice, te ostatnie trzeci sezon i są takie jak po zrobieniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Gośka
Super recenzja. I tak się chyba zdecyduję na ten kordonek, bo chcę z niego zrobić jedynie świąteczne gwiazdki :)
OdpowiedzUsuńwitam, niestety kolorowe kordonki nie trzmymaja się próbnika. Zamówilam turkusowy, z którego robilam 36 czesciową serwetkę. Zabrakło mi na 7 części i kolejny motek okazał się zupełnie innym kolorem. Pierwszy był powiedzmy turkusem z nutą zielonego, a drugi z nuta niebieskiego. Nie ma żadnej gwarancji, że kolejne zamówienie nie będzie jeszcze innym kolore, To nie jest kwestia odcienia, ale roznicy w kolorze. Cała moja praca niestety na marne.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że praca się zmarnowała :( Dziękuję za komentarz!
UsuńŚwietnie napisane. Zainteresowałam się kordonkiem, bo pewna pani robiła z niego całą firankę... Hmm... Wnioskując po Twojej konkluzji szkoda czasu i pracy by robić tak pracochłonne rzeczy tym kordonkiem.
OdpowiedzUsuńWitam..
OdpowiedzUsuńdziękuję za super recenzje!! jest to nieoceniona pomoc.. z Nowosolskiego mam 1 serwetkę - pomarańczową i podkładki pod filiżanki.. robione w tym roku i nie wiedziałam jak usztywnić.. tak, że jeszcze raz wielkie dzięki :)
Kordonki nowosolskie sa poliestrowe, nie bawełniane. Czyli nie będą się krochmaliś starą, prawdziwą metodą w krochalu z mąki ziemniaczanej. Można je jedynie usztywnić na wikol lub ckier. I tu jest winowajca, to wikol zżółkł, nie kordonek. Od kilku lat firma posiada w ofercie kordonki bawełniane, równie miłe w dotyku. Ja mam kilka bluzek, tunik i sukienek z kordonka poliestrowego i noszą się super, nie wyciagają i nie mechacą, nie zmieniaja kolorów itp. Ale serwetki i ozdoby tylko z bawełny do krochmalenia i wtedy są sztywne i bielutkie. polecam.
OdpowiedzUsuń