Dzisiaj rano, kiedy naciskałam przycisk włączania komputera, jeszcze nie wiedziałam, że czwartek to dobry dzień na szydełkowe oswajanie gekona...
Przy okazji dziergania zielonego gada, dowiedziałam się z wikipedii, że gekony to bardzo ciekawe stwory...
- mają całkiem sporą rodzinę obejmującą 1200 gatunków,
- niektóre żyją w trybie dziennym i wtedy mają okrągłe źrenice, a inne w trybie nocnym i ich źrenice są pionowe,
- żywią się głównie owadami, ale zdarza im się pożreć kogoś z rodziny (gekon Toke),
- są jedynymi jaszczurkami, które wydają donośne głosy, przypominające słowo ge-ko (i stąd nazwa gada),
- jak się zestresują, to zrzucają ogon, który potem u większości gekonów odrasta,
- jednym palcem mogą utrzymać wagę całego swojego ciała,
- zmieniają ubarwienie: jak są zainteresowane nowym otoczeniem - jaśnieją, gdy są zdenerwowane - ciemnieją,
- gatunki nadrzewne mają pod stopami system blaszek pokrytych milionami mikroskopijnych wyrostków skórnych, które umożliwiają im chodzenie po pionowych ścianach, sufitach, a nawet szybach.
Mój gekon może nie umie wydawać głosów, zrzucać ogona ani chodzić po ścianach, za to jego hodowla nie sprawia żadnych problemów:
3/52 Gekon
włóczka: Etamin (2 nitki)
szydełko: 2,7
wzór: na podstawie gekona z książki Small Amigurumi Animals Izumi Sasaki
"Coś" z poprzedniego wpisu, zostało już ukończone i czeka na pojawienie się na horyzoncie mojego nadwornego fotografa ;)
A gekon testuje jakość "cosia" ;)
Gdybym miała wybór czy posiadać w domu gekona, to wybrałabym tylko i wyłącznie Twojego zamiast tego żywego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiezły:)
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko dinozaury sztrykują... zawsze potrafisz mnie wesprzeć swoim podejściem do rękodzieła - bo kto powiedział, że szydełkując nie można promować wiedzy o gadach?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam baaaaaaardzo!!!
Śliczny gekon. Miałam okazję oglądać je w narurze i rzeczywiści fajnie krzyczą i to całkiem głośno. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNo Gekon wygląda na sympatycznego i przynajmniej nie znajdziesz go na szybie któregoś poranka, a dziewczyny pewnie już cieszą się z nowego kompana:)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, pożarcie kogoś z rodziny to całkiem przydatna czasem umiejętność:D Tylko pozazdrościć :D:D:D
Koniecznie machnij mu w wolnej chwili kogoś do pary:)
I jest jeszcze jeden plus....nie napaskudzi na nowego "cosia":D:D
Gekon wygląda świetnie :). Kiedyś sama chciałam mieć jaszczurkę ale jakoś nie wyszło więc tym bardziej zazdroszczę takiego fajnego zielonego gada ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uroczy zwierz:)
OdpowiedzUsuńAle fajny zwierzak , taki wesoły i zielonutki
OdpowiedzUsuńWolałabym Twojego do przytulania :))
OdpowiedzUsuńFajniutki :)
OdpowiedzUsuńW domu mam trzy gekony lamparcie :) I są urocze, tak jakby cały czas się uśmiechały :)
Jaki słodziutki :-)
OdpowiedzUsuńCudowny! Wspaniały gekon - Twoja wersja dużo bardziej mi się podoba :-) Jest po prostu doskonały :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowny ten twój gekon :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSłodziak ! Piękne rzeczy tworzysz :)
OdpowiedzUsuńObłędny!!!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały gekon!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Takiego gada to i sama bym przytuliła do serducha:) Wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękny :) od jakiegoś czasu marzy mi się gekon, ale obawiam się że mój kot nie dałby mu spokoju :P
OdpowiedzUsuńExtra zwierz! :)
OdpowiedzUsuńGekon jest cudny! Wygląda jak żywy ;-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńświetny !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie lubię gadów, ale Twój mogłabym nawet pogłaskać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Żywe gekony bardzo lubię, a ten Twój, to już w ogóle jest słodziakiem:)
OdpowiedzUsuń