sobota, 7 marca 2015

Miski jako cedzaki do makaronu i czytelniczy luty

Z rozpędu wykonałam jeszcze jedną szydełkową miskę. Tym razem melanżowo-fioletowo-kremową. Tak, jak Maciek napisał w komentarzach - dzięki lakierowi akrylowemu, miska dobrze sprawdza się jako cedzak do makaronu! ;)

A tak poważnie, to nie testowałam jej pod tym kątem, ale...
Zastosowałam lakier akrylowy firmy Vidaron. Spełnia on normę dotyczącą bezpieczeństwa zabawek. Chętnie bym przeczytała wytyczne tej normy, niestety dostęp do niej jest płatny. Udało mi się jednak znaleźć informacje, że określono tam limity zawartości pierwiastków w farbach i lakierach, stosowanych w zabawkach, które mogą trafić w ręce (i usta) dziecka. Skoro ten lakier spełnia takie warunki, to podejrzewam, że moje miski mogły by być zastosowane jako cedzaki, bez szkody dla makaronu i mojego żołądka ;)
Na razie jednak lakierowane szydełkowce spełniają funkcję pojemników na zdekupażowane jajka:
szydełko: 1,5
Kordonek z Nowej Soli

13/52 jajka decoupage (na razie ozdobiłam 18 jaj) 

@Paulyntolyna: Miski usztywniam na takim pojemniku (śr. ok. 23cm, wys. ok. 12 cm - mogł by być trochę szerszy). 


Jeszcze szybko i minimalistycznie - czytelniczy luty :)
Ten miesiąc upłynął mi pod hasłem hard science-fiction ;) Nie było łatwo. Mimo, że na końcu każdej książki Peter Watts tłumaczył od strony naukowej wykorzystanie danego pomysłu, nie raz musiałam sięgnąć do Wikipedii. Same opowieści były ciekawe, a przy okazji zapewniały nieustanne ćwiczenie szarych komórek :) Poza powieściami Wattsa przeczytałam jeszcze dwie książki innych autorów.

Po kliknięciu na "źródło okładki" otwiera się strona "Lubimy czytać" z opisem książki.

4. "Ślepowidzenie" Peter Watts, sci-fi, 408 stron
          źródło okładki

Motyw główny: pierwsze spotkanie z obcymi.
Jeszcze takiej książki nie czytałam. Napisana niełatwym językiem, wymagająca od czytelnika ciągłego skupienia, ale przy okazji błyskotliwa i nieprzewidywalna. Porusza wiele tematów z pogranicza nauki i filozofii, zadaje pytania dotyczące samoświadomości, inteligencji, wiary i moralności. Ocena: 9/10




5. "Echopraksja" Peter Watts, Sci-fi, 352 strony
        źródło okładki

Motyw główny: ciąg dalszy "Ślepowidzenia", wizja przyszłości.
W drugiej części "Ślepowidzenia", przyzwyczaiłam się już trochę do niełatwego w odbiorze stylu pisarza. Było równie ciekawie - naukowo i filozoficznie. Ocena: 9/10  
6. "Zaginiony symbol" Dan Brown, kryminał (?), 624 strony
        źródło okładki

Motyw główny: tajemnice Masonów.
Tę książkę przeczytałam do końca tylko dlatego, że nie miałam ani szydełka, ani komputera, ani innej książki pod ręką. Bardzo przewidywalna akcja, trywialna fabuła, konstrukcja powieści identyczna, jak w przypadku "Kodu...", banalne zagadki. Nie polecam. Ocena: 2/10
7. "Metro 2034" Dmitry Glukhovsky, Sci-fi, 496 (?) stron 
        źródło okładki

Motyw główny: postapokaliptyczna wizja świata.
Książka "Metro 2033" zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, dlatego z chęcią sięgnęłam po drugą część. Niestety, pisarz chyba chciał sobie dorobić na fali popularności "Metra 2033" i gry "Stalker". Czytając, czułam się oszukana - powieść była o niczym. Przez 500 stron (wygląda na to, że książka miała wyglądać na grubą, bo tak faktycznie, na jednej stronie, można by było upchnąć dwie) czekałam na ciekawą akcję, ale się nie doczekałam. Nuuuda. Ocena: 2/10
8. "Rozgwiazda. Trylogia Ryfterów", Peter Watts, Sci-fi, 368 stron
         źródło okładki

Motyw główny: życie na stacji badawczej znajdującej się na dnie Pacyfiku.
Wizja Petera Wattsa znów mnie wciągnęła. Tak bardzo, że musiałam przebrnąć przez nią od początku do końca. W 5 godzin. A to była była dopiero pierwsza część trylogii. Ocena: 9/10
9. Wir. Trylogia Ryfterów" Peter Watts, Sci-fi, 392 strony
         źródło okładki

Motyw główny: z głębin oceanicznych wydostaje się prastara forma życia, która może przynieść zagładę ludzkości.
Watts przenosi akcję z dna Pacyfiku na zniszczoną powierzchnię ziemi. I znów tworzy niesamowity klimat. Druga część trylogii zainteresowała mnie nie mniej niż pierwsza. Ocena: 9/10

26 komentarzy :

  1. kolejna świetna miska! pisanki super się w niej prezentują! :) szkoda by mi było odcedzać w niej makaron ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładny wzór zastosowałaś no i miska prezentuje się świetnie.
    Jaja decu mnie powaliły. Są śliczne ! To wszystko Twoje dzieło?
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szukałam czegoś do usztywniania bawełny na amen i myślę, że właśnie znalazłam. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  4. Szukałam czegoś do usztywniania bawełny na amen i myślę, że właśnie znalazłam. Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jednak te miseczki lepiej wykorzystać do prezentacji tych cudnych jajeczek. Makaron zdecydowanie przeleciałby przez dziurki. Piękną masz ozdobę na Wielkanoc.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miski piękne, zwłaszcza ta z granatem i jajeczka z kwiatuszkami i ptaszkami cudne, całość bardzo świąteczna i dekoracyjna, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jajka pięknie się prezentują w tej misce.
    Zaciekawiłaś mnie książkami Wattsa. Nie słyszałam o nim ale chętnie sięgam po fantastykę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo dziękuję za odpowiedź:) Pytałam, bo kiedyś robiłam klosz na owoce i zrobiłam sobie kule z ręczników, którą owinęłam folia spożywczą. Wszystko ładnie podpięłam szpilkami i wyszło mi krzywo. Popróbuję jeszcze kiedyś:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj czemu chcesz te miski do makaronu wykorzystać?? Szkoda:) Już lepiej niech zostaną koszykiem na chleb:)))
    Jajka piękne:)
    Masz rękę do takich prac:) I nie tylko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Połącznie dwóch kolorów sprawdziło sie w misce idealnie. Fajnie to wygląda. Uwielbiam czytać książki:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Miska z jajami prezentuję się fantastycznie ! Wszystko jest piękne ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Ewciu piekne sa te jaja ale ta miseczka bije na głowe wszystko Jest cudowna. A Lakier z Vidaronu to mój największy przyjaciel. Uzywam tylko takeigo w swoim decou. Jest genialny nie smierdzi i szybko schnie .
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudna miseczka!!! Jajeczka przepiękne!!!
    Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudna misa :-) Przepięknie wygląda w dwóch kolorach :-) A z jajami tworzy doskonałą całość.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz bez wątpienia talent! :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne te serwety zwłaszcza w aranżacji z jajami :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne miseczki! Różne rzeczy robiłam na szydełku, ale misek jeszcze nie:) Podziwiam Twoje! Serdecznie pozdrawiam i zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepiękna miska i cudne pisanki. Robią wrażenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczna praca:) Pozdrawiam prawie wiosennie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaka piękna ta miseczka!!! Naprawdę wspaniała praca.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miska jest cudna:) Niesamowite lektury wybierasz...

    OdpowiedzUsuń
  22. Miseczki ekstra! Zastanawiam się tylko, kiedy Ty to wszystko robisz?
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Proszę mi podpowiedzieć, w kaki sposób używać tego lakieru do usztywniania? W jaki sposób go nakładać? Z góry dziękuję za podpowiedzi.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...