Tak sobie pomyślałam, że dawno już nie robiłam żadnej małej maskotki. Wzięłam więc do ręki szydełko i włóczkę i wydziergałam dwa nieduże miśki. Jeden z nich powstał z opisywanej przeze mnie wcześniej włóczki Jeans Yarn Art, a drugi z bawełny Denim Himalaya, o której chciałabym Wam napisać kilka słów.
Denim Himalaya to 100% bawełna o długości 140 metrów/50g. Włóczka skręcona jest z 6 pojedynczych nitek. Całość cieniowana jest w taki sposób, żeby przypominać wytarte jeansy.
Cena to około 7zł/50g.
Włóczka jest bardzo miękka, przyjemna w dotyku, gładka i lejąca.
Kupiłam na próbę tylko jeden motek (z przeznaczeniem na maskotki) i już żałuję...że tylko jeden, bo chętnie zrobiłabym z niego jakiś top lub bluzkę na lato.
Szydełkowanie
Mimo, że sama włóczka bardzo mi się podoba (szczególnie pod względem miękkości), to szydełkowanie nią nie jest wcale takie proste - nitka pozornie jest dobrze skręcona, ale w trakcie szydełkowania, szczególnie maskotek (splot musi być zwarty, żeby wypełnienie zabawki nie było widoczne), nitka się rozwarstwia - przy wyciąganiu oczek spomiędzy półsłupków zdarzyło mi się "zgubić" jedną albo dwie z sześciu składowych nitek. Nie polecam więc tej włóczki osobom dopiero zaczynającym przygodę z szydełkiem, bo na pewno "uciekające" nitki będą powodem do irytacji.
Nie widzę dużej różnicy w miękkości samych maskotek wykonanych z Denim i Jeansu (mieszanka 55% bawełny i 45% akrylu) - ta ze 100% bawełny jest może troszeczkę sztywniejsza.
beżowy miś - szydełko: 3, włóczka: Jeans Yarn Art
szary miś - szydełko 2,5, włóczka: Denim Himalaya
wzór: tułów na podstawie wzoru ze strony Tales of twisted fibers, reszta - kombinacja własna
uwaga: misie nie są zrobione z identycznego wzoru - miś z Denim był dziergany drobniejszym szydełkiem i w związku z tym posiada więcej rzędów półsłupków.
Robienie na drutach
Na blogu Szydełeczko i nie tylko pojawił się ostatnio ciekawy kurs na serce wykonane na drutach. Długo się nie zastanawiałam nad skorzystaniem ze wskazówek w tutorialu i wydziergałam swoją wersję (wyszło mi jakoś inaczej - w machaniu drutami nie czuję się tak swobodnie jak w szydełkowaniu, więc coś tam pewnie źle zrozumiałam).
Serce jest także wykonane z bawełny Denim i także tutaj czasami "uciekały" mi pojedyncze nitki, ale zdarzało się to bardzo sporadycznie. Generalnie sam proces dziergania był bardzo przyjemny. A splot wykonany na drutach powoduje, że robótka jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Chętnie zrobiłabym z tej bawełny za pomocą drutów wspomniany wcześniej top lub bluzkę.
druty: 3mm
włóczka: Denim Himalaya
Na koniec miało być zdjęcie kolczyków w kwiatach lilaku (poprawcie mnie jeśli błędnie nazwałam ten kwiat), ale że kolczyków za bardzo nie widać, a te kwiaty bardzo mi się podobają, to zapraszam Was do podziwiania roślinki kwitnącej obok mojego mieszkania:
Same kolczyki są mało fotogeniczne, ale myślę, że fajnie wyglądają w uchu - ten egzemplarz zrobiłam dla siebie :)
A już w czwartek zapraszam na kolejny odcinek "Czwartku z inspiracjami" :)
Misie super:) Faktycznie kolczyki troszkę giną na tle Bzu czy też Lilaka jak o nim pisałaś. Wyglądają dobrze i oby się dobrze nosiły:)
OdpowiedzUsuńJednego mi tylko szkoda....a mianowicie, że nie możemy poczuć cudownego zapachu tych pięknych kwiatów:)
Zakochałam się w tym misiu z serduszkiem !!
OdpowiedzUsuńZdolniacha!
Ale słodziaki!
OdpowiedzUsuńLovely, so cute <3!
OdpowiedzUsuńDo you want to follow on Pinterest?
Greetings.:*
Śliczne misiaki :)
OdpowiedzUsuńMisiaki słodziaki - ślicznie wyglądają. Uwielbiam opisy włóczek na tym blogu!!! Czemu nie ma takich na etykietach??? Kolczyki - pomieszanie stylu sportowego z eleganckim - to lubię! mam nadzieję, że awaria bloggera będzie szybko zażegnana i wpisy będą się aktualizować na pasku bocznym... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSerduszko i misie są przesłodkie :) Cieszę się , ze mój kurs się przydał, ja tak samo jak ty w kwestii robienia na drutach nie jestem tak oblatana jak przy szydełku , więc się martwiłam czy uda mi się przekazać to co chciałam ;) Ale jest mi bardzo miło, że o mnie wspomniałaś, dziękuje :)
OdpowiedzUsuńMisie są świetne ... Każdy w swoim rodzaju. Ja ciągle tylko myślę, żeby może zrobić.
OdpowiedzUsuńNatomiast co do włóczki Himalaya, to co prawda z Denim nie robiłam, ale z innej bawełnianej (chyba Batik) i rozwarstwiała się okropnie, a szkoda, bo wyglądała ciekawie.
Dzięki za opis i pozdrawiam serdecznie :)
Śliczne misiaczki i kolczyki. A lilak i tak chyba na zawsze już pozostanie bzem i majowym symbolem :) Jakby go nie nazywać to pachnie bosko :)
OdpowiedzUsuńMisiaczki są słodkie:) Kiedyś też zrobiłam taki misiowy breloczek do kluczy ale mój miś wyszedł dziwny i z miną wściekłego niedźwiedzia grizzly;) Z Denim robiłam kiedyś chustę i też obiecywałam sobie zrobić z niej bluzeczkę, bo to bardzo przyjemna włóczka. Kolczyki bardzo fajne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne misie :-) Fantastyczne włóczki i doskonałe kolory :-)
OdpowiedzUsuńNa to druciane serduszko to i ja mam ochotę...
Kolczyki doskonałe... pasowałyby mi ... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jakie słodkie mordeczki!!! Muszę koniecznie kiedyś spróbować zrobić takiego słodziaka:)
OdpowiedzUsuńOj, kusisz tymi włóczkami, kusisz... ;). Misiaki są przesłodkie, choć ten z Jeansu jakoś bardziej mi się podoba. Serce robione na drutach wyszło fajnie. Marzy mi się jakaś prosta bluzka pełniąca rolę ciepłego grzejniczka, zrobiona na drutach ale do tej pory, choć udało mi się nauczyć podstaw, na tym się skończyło, choć chęci pozostały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam