Często najpierw kupuję włóczki, a dopiero później zastanawiam się, co mogłabym z nich wydziergać. Ale w przypadku motka z dzisiejszego wpisu, historia wyglądała zupełnie inaczej - najpierw wymyśliłam, że będę szydełkować chustę, a potem zaczęłam szukać odpowiedniej ku temu nitki. I wtedy trafiła w moje ręce Angora Active firmy Yarn Art.
Włóczka Angora Active to w 75% akryl i w 25% moher. W 100 gramowym motku jest około 500 metrów przędzy.
Włóczkę kupiłam w sklepie pelnywelny.pl za 14zł. Jest to wyrób turecki.
Przędza jest miękka i miła w dotyku. Ma włoski (które widać na powyższym zdjęciu).
Kolor
Włóczki Angora Active mają ciekawą, melanżową paletę kolorów, którą można obejrzeć na stronie producenta. Spośród dostępnych kolorów - ja wybrałam numer 847.
Mam wrażenie, że ta włóczka i prace z niej wykonane wyglądają zupełnie inaczej na zdjęciach i w rzeczywistości. Na zdjęciach kolory wydają się dużo żywsze niż w motku. Faktycznie są jaśniejsze, przydymione i... w odcieniach różu, a nie fioletu (jak to jest przedstawione na zdjęciach producenta).
Przyznam, że nie takich kolorów oczekiwałam, kupując włóczkę. Zależało mi na ostrzejszych, bardziej kontrastowych odcieniach, te są niestety jak dla mnie, trochę zbyt mdłe i za różowe - ale to oczywiście ocena tylko jednego koloru nr 847.
Szydełkowanie
Samo szydełkowanie jest przyjemne, nitka mi się nie rozwarstwiała, nie haczyła, była w miarę równa (choć czasami zdarzały się grubsze i cieńsze odcinki). Problemem było jedynie prucie, które było utrudnione ze względu na włoski.
Blokowanie
Chusta po blokowaniu nie do końca wygląda tak, jak powinna - nie trzyma kształtu na brzegach. Wydaje mi się, że to wina grubości splotów, gdybym chustę wykonała na drutach, to prawdopodobnie chusta blokowała by się idealnie.
Wnioski
1. Włóczka nadaje się zarówno na chusty i szale, jak i na swetry (przykład).
2. Chusta z Angora Active jest ciepła i miła w dotyku.
3. Nie testowałam jeszcze, jak chusta zachowuje się w trakcie użytkowania i prania, ale jak tylko zdobędę tę wiedzę, to obiecuję uzupełnić wpis.
4. Generalnie jestem równocześnie zadowolona i nie zadowolona z tej włóczki. Zadowolona, bo włóczką przyjemnie mi się dziergało, nitka ma fajną grubość i jest wydajna (na chustę z dzisiejszego wpisu wykorzystałam 1 motek). Ale te kolory mnie nie satysfakcjonują. Dlatego przetestuję jeszcze jeden motek w innym kolorze i swoje zdanie zamieszczę już wkrótce.
5. Warto ten kolor (847) obejrzeć przed zakupem w sklepie stacjonarnym.
5. Warto ten kolor (847) obejrzeć przed zakupem w sklepie stacjonarnym.
szydełko: 4,5 włóczka: Angora Active wzór: kombinacja własna na podstawie splotów z tego wzoru
AKTUALIZACJA 06.03.2016: chusta trafiła do mojej mamy jeszcze w listopadzie. Po takim czasie użytkowania i kilku praniach - kolor włóczki się nie zmienił, ale chusta trochę się zmechaciła (zastanawiam się tylko, czy jest jakaś włóczka z moherem, która się nie mechaci).
Zrobiłam też chustę w kolorze 846 - ten kolor mz intensywniejsze barwy i bardziej mi się podoba. Nowa chusta nie doczekała się jeszcze blokowania.
|
Zaskoczyłaś mnie nr szydełka, ja robiłam nr 2. Mi akurat kolorki bardzo pasują, też świetnie mi się współpracowało. Chyba żadne mohery nie chcą się pruć. Mogę jeszcze dodać, że nie gryzie.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że chusta jest śliczna!
UsuńA dziękuję :)
UsuńChciałam, żeby chusta była jak najbardziej "lejąca" więc dziergałam grubaśnym szydełkiem :) Zasugerowałam się opisem producenta, żeby dziergać drutami nr 4, a że akurat nie miałam pod ręką szydełka nr 4, to wzięłam 4,5. Dzięki za komentarz.
Chusta jest prześliczna.Tylko nie rozumiem warto kupić tą włóczkę czy nie????
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Włóczka jest dobrej jakości i przyjemnie się z niej dzierga, więc ogólnie polecam (choć tak, jak napisałam we wpisie nie jestem do końca zadowolona z kolorów włóczki nr 487, ponieważ na zdjęciach producenta i sklepów internetowych, wyglądają one zupełnie inaczej niż w rzeczywistości - pewnie gdybym kupowała ją w sklepie stacjonarnym, miałabym inne zdanie). Pozdrawiam
UsuńChusta jest świetna.Ja robię podobny wzór w kolorze identycznym.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! A mnie się właśnie kolorki tej chusty bardzo podobają! Piękna jest :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńKochana chusta wyszła Ci cudownie, jak wszystko co dziergasz z resztą :) Wspaniał wzór i piękna włoczka. Ja też często tak mam że najpierw włoczk a potem myśle co tu wykombinować ;) hihih
OdpowiedzUsuńEwciu koljny fajny pościk , Zawsze cos ciekawego napiszesz o tym co robisz. Takie posty sa wielce pomocne i super , że dzielisz się swoja wiedza z innymi. Co prawda ja juz wieki nic nie dziergała ale zawsze z ciekawością czytam twoje doświadczenia.
OdpowiedzUsuńChusta bardzo fajna i wyglada na mięciutka i cieplutka. Zapomniałam dodac , że bardzo lubie melanzowe włóczki.
Pozdrawiam
Wspaniała chusta! Na pewno poświęciłaś na nią wiele czasu. Piękne kolory, świetne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach nie widać, że jest aż tak różowa:))) Wyszła całkiem fajnie. Zwłaszcza brzegi chusty dodają jej uroku:)
OdpowiedzUsuńW ostatnim wpisie pokazuję chustę z Moher Special Ebruli, miałam wziąć Angorę Active ale akurat nie mieli nic w odcieniach "jesieni":)))
Też robiłam grubym szydełkiem. 5mm o ile pamiętam i moje odczucia odnośnie robienia akurat tą włóczką są podobne, jak Twoje przy dzierganiu z Angory:)
I jeszcze jedno. Koleżanka robiła chustę z takiej samej włóczki jak moja, a przez ułożenie kolorów w motku i ścisłość splotu, wygląda zupełnie inaczej:) Zapewne to urok włóczek melanżowych:)
Pozdrawiam.
Ależ dawno mnie Tu nie było... Uwielbiam czytać Twoje posty. Piszesz bardzo ciekawie i z taką lekkością :)
OdpowiedzUsuńOsobiście chusta bardzo mi się podoba. Wydziergałaś ją perfekcyjnie! Co do kolorów - z mojego doświadczenia napiszę, iż często włóczka prezentowała się przepięknie w motku, natomiast w robótce już znacznie gorzej. Dlatego zawsze długo zastanawiam się nad kupnem włóczki kolorowej... Jednak nie zawsze potrafię do końca wyczuć jak będzie prezentował się wyrób z niej wydziergany i wówczas mam podobne odczucia do Twoich.
Każda Twoja praca przykuwa wzrok , ta rzecz jasna też jest piękna. Ja tydzień temu zakupiłam 2 motki tej nici ale nr. 848.Mam ochotę zrobić z niej chustę wzorem Virus tuch i ciekawa jestem efektu.
OdpowiedzUsuńZarówno chusta, jak i jej kolorki są bardzo ładne. Ja też bym robiła szydełkiem nr 4 albo 4,5
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna chusta:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę że kolor to kwestia gustu ja bardzo lubię szarość i róże w jednym połączeniu mi się kolor podoba .
OdpowiedzUsuńEwuniu chusta jest śliczna .
Jeśli chodzi o blokowanie to niema co się czarować 75% akrylu nie daje możliwości dobrego zblokowania ,i czy szydełko czy druty to nie ma różnicy .Ja zawsze delikatnie traktuję żelazkiem takie włóczki ,bezdotykowo ,takie ciepło na odległość (wiadomo akryl nie lubi żelazka)i dlatego na odległość.
Pozdrawiam Ewciu.
Fajna chusta choć kolory zupełnie nie moje bo nie przepadam za różowym i omijam ten kolor jak tylko mogę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowna chusta :) Fajna włóczka, nie miałam jej nigdy.
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńChusta rewelacja, mi teściowa dzierga podobny wzór z tym, że kolory bardziej intensywne ale włóczka z innej firmy i na chustę potrzeba 2,5 motka ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChusta jest świetna ;), ale faktycznie kolory nie urzekają. Właściwie na podstawie zdjęć nie wybrałabym żadnego koloru. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie ta włóczka od dłuższego czasu, jednak nie zdecydowałam się na nią. Chusta wygląda fajnie. Jeśli chodzi o kolory to podobnie jak Ty wolę bardziej nasycone barwy, w przypadku wielokolorowych włóczek, lubię jak przynajmniej jeden z nich jest mocniejszy.
OdpowiedzUsuńPiękna chusta, fajnie przechodzą te kolory. Ja chyba bym taka pół roku robiła na szydełku. Podziwiam Cię bardzo.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietnie dobrana kolorystyka mi się bardzo podoba, idealny dodatek do eleganckiego płaszcza (już widzę to mojej głowie). Bardzo piękne kolory, aż muszę namówić swoją babcie by spróbowała mi coś takiego zrobić
OdpowiedzUsuń