I tak dobrnęłam do siódmego dnia i siódmej pracy, Tym razem jest to sweter na drutach.
czwartek, 21 kwietnia 2016
środa, 20 kwietnia 2016
7 prac w 7 dni. Dzień 6. Szkatułka z metalową powłoką i kolczyki
Mam w domu spray do metalu zawierający stal szlachetną (Berner ES400 Inox Spray). Nie pamiętam skąd się wziął, bo stoi na półce już od dawna, pewnie został nam po jakiejś robocie (kilka razy mieliśmy zlecenia na prace z metalami - spawanie, czy lakierowanie) albo Maciek kupił go, by polakierować coś w samochodzie. Postanowiłam więc przetestować ten spray pod kątem przydatności w decoupage.
wtorek, 19 kwietnia 2016
7 prac w 7 dni. Dzień 5. Misio i Piesio
Mamy dopiero 5-ty dzień, a mi już kończą się pomysły na teksty w postach. Bo o czym tu pisać? Misiek jak misiek. Prawie. Bo to w sumie misiek z psem na smyczy.
poniedziałek, 18 kwietnia 2016
7 prac w 7 dni. Dzień 4. Dziewięć bransoletek
Uzbierało mi się trochę sznurów szydełkowo-koralikowych. Te cienkie to "zwyklaki" robione oczkami ścisłymi, z kolei te grubsze to ukośniki. Mimo, że zwykłe sznury robi się znacznie szybciej, to większą przyjemność sprawia mi dzierganie ukośników.
niedziela, 17 kwietnia 2016
7 prac w 7 dni. Dzień 3. Lis i recenzja włóczki Himalaya Dolphin Baby
Zakup motka Himalaya Dolphin Baby miałam w planie już od dawna. Akurat robiłam zakupy w jednym ze sklepów internetowych i zauważyłam, że kilka kolorów tej włóczki jest w ofercie i równocześnie w cenie promocyjnej. Skusiłam się więc na kolor pomarańczowy, z myślą o miękkim i puchatym lisku.
sobota, 16 kwietnia 2016
piątek, 15 kwietnia 2016
7 prac w 7 dni. Dzień 1. Mały miś
Ania Adamus z bloga Wyszydełkowana.pl zaprosiła mnie na Facebooku do zabawy polegającej na opublikowaniu 7 prac w 7 dni. Zrobiłam dość sporo dziergadeł w tym roku, ale mam zaległości w blogowaniu, dlatego pomyślałam sobie, że taka zabawa trochę mnie zmobilizuje do pstrykania zdjęć i pisania postów.
sobota, 9 kwietnia 2016
Szkatułka z ptakami
Tę szkatułkę, kojarzącą się z aktualną pogodą za oknem, robiłam ponad 3 miesiące temu, kiedy na drogach leżał śnieg.
niedziela, 3 kwietnia 2016
Włóczka Bamboo prosto z Chin - czyli skład owiany tajemnicą
W zeszłym roku, w ramach prezentów gwiazdkowych, umówiliśmy się z bratem na wymianę: ja zrobiłam bratu skarpety (i jeszcze czapkę i szalik), a on w zamian zamówił i przywiózł mi materiały do rękodzieła, które sama sobie wybrałam na brytyjskim Amazonie. Miałam wtedy trudny wybór, bo w Polsce włóczki są dużo tańsze (wyjątek stanowią np. Malabrigo, które są w podobnej cenie). W końcu wybrałam całkowicie w ciemno, tak po prostu z ciekawości, dziwną chińską włóczkę...
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)