Zakup motka Himalaya Dolphin Baby miałam w planie już od dawna. Akurat robiłam zakupy w jednym ze sklepów internetowych i zauważyłam, że kilka kolorów tej włóczki jest w ofercie i równocześnie w cenie promocyjnej. Skusiłam się więc na kolor pomarańczowy, z myślą o miękkim i puchatym lisku.
Turecka włóczka Himalaya Dolphin Baby to 100% poliester. W motku 100 gramowym znajduje się 120 m włóczki.
Motek kupiłam w sklepie Kamart w cenie 13,50zł (regularna cena np. w Pełny Wełny to 14,90zł).
Producent zaleca dzierganie szydełkiem 4,5mm lub na drutach 6,5mm. Włóczkę należy prać w 40 stopniach, nie należy suszyć w suszarce bębnowej, nie chlorować, można prać chemicznie, nie prasować:
Himalaya ma w swojej ofercie kilka produktów o nazwie Dolphin - różnią się one kolorami i grubością. Palet kolorystycznych jest sporo, więc podaję linki do stron producenta:
- opisywana przeze mnie Dolphin Baby - 120m/100g - jednokolorowa - 31 kolorów do wyboru,
- Dolphin - trudniej dostępna (nie widzę jej w sklepach internetowych) 60m/100g - jednokolorowa - 25 kolorów,
- Dolphin Baby Colors - 120m/100g - wielokolorowa (raczej cukierkowe, dziecięce kolory) - 16 kolorów,
- Dolphin Junior Colors - 120m/100g - wielokolorowa - 7 kolorów.
Pierwsze wrażenie
Włóczka jest bardzo miękka i przyjemna w dotyku. Składa się z wielu drobnych włosków zamocowanych na przechodzącej przez środek jasnej nitce (ta nitka nie jest widoczna w robótce). Jest gruba i równa na całej długości.
Na szydełku
Wymyśliłam, że zrobię z niej liska - maskotkę średniej wielkości (około 25 cm wysokości). Do jego wykonania wybrałam szydełko proponowane przez producenta - rozmiar 4,5. Maskotkę robiłam bez wzoru - dopasowując poszczególne części do siebie i do grubości włóczki. Wykorzystałam prawie cały motek (zostało mi kilka metrów).
szydełko: 4,5mm włóczka: Himalaya Dolphin Baby wzór: luźne nawiązanie do Vladimir the fox z Zoomigurumi 2 |
Praca z włóczką: szydełkowało mi się nią rewelacyjnie. Włóczka jest gruba, więc robótki szybko przybywało. Na innych blogach i na Facebooku czytałam, że największym problemem jest zszywanie elementów tą włóczką. Po przeciągnięciu włóczki przez igłę i element maskotki, włoski z włóczki zbijają się i pozostaje tylko główna "łysa" nitka. Myślę, że problemy mogą być tutaj dwa: zbyt ścisłe dzierganie maskotki i igła ze zbyt cienkim uchem. Ja wybrałam najgrubszą igłę, jaką miałam w domu, do tego dziergałam dość luźno (spokojnie - nie powstały dziury między półsłupkami) i nie zauważyłam żadnej trudności w zszywaniu (czy np. pruciu źle przyszytego elementu).
Tutaj podgląd na to, jak z bliska układają się półsłupki w robótce:
Użytkowanie: maskotka jest nowa, więc trudno mi napisać cokolwiek na temat użytkowania. Jedyne czego się obawiam, to to, czy włoski z włóczki nie zaczną po jakimś czasie wychodzić z nitki prowadzącej (trochę włosków wypadło w trakcie szydełkowania). Zgodnie z zaleceniami producenta wyprałam małą próbkę w 40 stopniach - po jednokrotnym praniu nie zauważyłam żadnych zmian.
Podsumowanie
Włóczka nadaje się do dziergania maskotek - zabawki z niej są efektowne, puchate i miękkie. Włóczkę można także wykorzystać do zrobienia np. kocyka (producent zamieścił instrukcję wykonania na wewnętrznej stronie banderoli).
Himalaya Dolphin Baby bardzo mi się spodobała, myślę, że jeszcze po nią sięgnę.
Minusy:
- cena - prawie 15zł/100g włóczki,
- trudność w zszywaniu (choć tak, jak zaznaczyłam we wpisie, ja nie miałam takich problemów),
- możliwość wypadania poszczególnych poliestrowych włosków (trudno mi to ocenić, ale w trakcie szydełkowania te włoski trochę "oblazły" moje ubranie).
Plusy:
- miękkość,
- pluszowy, efektowny wygląd robótki,
- przyjemne dzierganie,
- dużo kolorów do wyboru.
Włóczka jest dość popularna, więc jestem ciekawa, czy dziergaliście już tą włóczką, a jeśli tak, to jakie są Wasze doświadczenia,
Lisek wyszedł Ci prześliczny:) Mam w planach zakup tej włóczki. Cieszę się, że jest tyle pozytywnych opinii na jej tamta.
OdpowiedzUsuńAle fajny ten lisek , zdolniacha z Ciebie , że tak dziergasz bez wzoru . No i kolejne fajna recenzja włóczki, jesteś w tej dziedzinie ekspertem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lisek cudowny. Nic nie robiłam z tej włóczki, bo postanowiłam wyrobić zalegające zasoby. Praca prześliczna. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńLisek wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńA ja ukochałam tą włóczkę i wyrobiłam już w sumie ze 12 motków :)
OdpowiedzUsuńZ moich obserwacji wynika, że ta włóczka nie nadaje się na druty :(
Lisek uroczy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam. Chciałam powiedzieć, że na drutach wygląda równie rewelacyjnie. Zrobiłam z 14 motów koc 160x180cm. Druty 9 mm. Polecam:)
UsuńWoolanka
Lisek jest przeuroczy! Włóczka wygląda na milusią w dotyku, więc rudzielec jest w sam raz do przytulania :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Przepiękny lisek! Z włóczką miałam już do czynienia przy okazji kocyka i mogę potwierdzić że nie nadaje się na druty. A teaz mam ogromną ochotę na zabawkę☺
OdpowiedzUsuń:) dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńLisek - fajny gość ;)
Imponujące jest to ,że robiony bez schematu !
Super :)
Fantastyczny lisek :-) Piękny :-) Ślicznie wygląda wykonany z tej włóczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Lisek wyszedł Ci fantastyczny! Z tej włóczki jeszcze nie robiłam, póki co nie mogę się na nią przekonać...
OdpowiedzUsuńEwuś, cudowne lisisko....aż żal, że nie ma na niego wzoru, b aż tak twórcza nie jestem.
OdpowiedzUsuńJak pewnie pamiętasz robiłam miśka z tej włóczki http://fanaberieany.blogspot.com/2016/01/jestem-sobie-may-mis.html , dla młodego. Niedawno powstał jeszcze drugi - dla córki.
Młody eksploatuje swojego dość intensywnie, ale mimo to nie zauważyłam wypadania włosków z tej włóczki. Trochę się może odkształcił, ale to pewnie kwestia wypełnienia, nie włóczki.
Nie prałam go jeszcze, więc tu niewiele mogę powiedzieć.
Jedno jest pewne...Maskotki z niej są cudownie miękkie:))
Lisek jest fantastyczny:) - na zdjęciach widać miękość i puszystość włóczki w gotowym wyrobie:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetny!!! już wyobraziłam go sobie jak na mojej sesji noworodkowej taki słodki maluch przytula go , a sam ubrany jest w strój liska zrobionego an drutach :):)
OdpowiedzUsuńUroczy lisek :). Ja właśnie po raz pierwszy robiłam z tej włóczki miśki i jestem bardzo zadowolona. Zabawki są takie "pluszowe" a i praca jest przyjemna. Co do zszywania, do tego celu użyłam normalnej nitki w kolorze robótki i nie miałam żadnych problemów. Osobiście polecam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLisek świetny :) !!!
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się skusić na tą włóczkę, mimo iż wszędzie aż roi się od prac nią wykonanych... Przeraża mnie cena, bo jeśli chciałabym zrobić jakąś większą maskotkę, to muszę zakupić ze 2, albo 3 motki...
OdpowiedzUsuńCóż, może kiedyś zrobię coś na próbę, ale zapewne też coś małego, aby wystarczył jeden motek :)
Ciekawa recenzja, przeczytałam od deski do deski ;)
Przesympatyczny jest ten lisek:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUroczy lisek :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej włóczce ale jeszcze nie miałam okazji nic z niej robić.
Śliczny lisek. ja bardzo dolphin baby lubię, powstało u mnie juz wiele maskotek z niej :) trudności przy zszywaniu też żadnych nie miała a i mam swój sposób na magic ring, bo wiele osób też na to narzekało.
OdpowiedzUsuńBardzo wdzięcznie się prezentuje ten pomarańczowy lisek. Ciekawy opis stworzyłaś włóczki, teraz już nie mam wątpliwości; kupić, nie kupić. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuń