Dzisiaj mam pierwszy wolny dzień od dwóch tygodni. Razem z Maćkiem intensywnie pracowaliśmy nad wykończeniem jednego z mieszkań (a, że niestety terminy gonią, to musieliśmy zrezygnować z wolnej Majówki). W trakcie tych dwóch tygodni, miałam bardzo mało czasu na dzierganie, ale trochę półsłupków udało mi się wyszydełkować. W ten sposób, za pomocą całkowicie dla mnie nowej techniki szydełkowania o nazwie "tapestry crochet", wykonałam torbę "mochila bag".
Co to w ogóle jest to "tapestry crochet"? Można przetłumaczyć ten zwrot jako "szydełkowanie gobelinowe". Ta technika pozwala na wykonanie jednakowego dwustronnego wzoru. W jaki sposób można taki efekt osiągnąć? Jest to dość proste - dzierga się półsłupki różnymi kolorami nici, prowadząc nieużywanie aktualnie nitki wewnątrz półsłupka (nitki są obszydełkowane). Otrzymuje się w ten sposób, grubszą dzianinę ze wzorami geometrycznymi. Taką metodę dziergania można wykorzystać do stworzenia toreb, plecaków, kocy, poszewek na poduszki i wielu innych ciekawych rzeczy.
Kursów tapestry crochet" jest dość dużo w Internecie w postaci filmów na Youtube (klik) lub stron ze zdjęciami (klik).
Ja z techniką gobelinową spotkałam się dopiero niedawno, przeglądając szydełkowe pomysły na Pintereście. Trafiłam tam na wzory toreb "mochila bag" i "Wayuu bag". Szybko się okazało, że te torby są teraz hitem sezonu. Mochilas lub inaczej wayuu bag to torby tradycyjnie szydełkowane prze kobiety z rdzennej amerykańskiej grupy etnicznej - Wayuu zamieszkującej obszary Wenezueli i Kolumbii (zobaczcie krótki filmik o produkcji Wayuu bag: link)
W Internecie jest ogromna ilość wzorów na tapestry crochet i mochila bag (wystarczy wpisać te określenia ze słowem pattern w wyszukiwarce Google, Pinterest, Ravelry, czy przeszukać grupy szydełkowe na Facebooku). Można także, wykorzystać wzory filetowe, niewielkie schematy do haftu krzyżykowego lub samemu rozrysować geometryczne kształty.
Moją mochilę wykonałam na podstawie schematów z Pinterestu (linki w dalszej części wpisu). Torbę robiłam właściwie na próbę. Trudno mi było oszacować, ile włóczki potrzebuję - bo zużycie nici jest większe niż przy tradycyjnym dzierganiu. Nie miałam akurat pod ręką włóczek bawełnianych (lub mieszanek z bawełną) o jednakowej grubości. Wzięłam więc do ręki to, co miałam, czyli prezent, który na Dzień Kobiet sprawił mi Maciek - szarą Kartopu 4 Mevsim i czerwoną Kartopu Pamuklu Bebe:
Między tymi włóczkami jest duża różnica grubości - Pamuklu Bebe ma 260m/100g a 4 Mevsim - 360m/100g. Musiałam więc porządnie naciągać nitkę wewnątrz półsłupków, żeby mochila dobrze się układała i nie było widać prześwitów czerwonej włóczki w miejscach, gdzie półsłupki były szare. Zdecydowanie łatwiej jest dziergać włóczkami o jednakowej grubości.
Torba z włóczek Kartopu wyszła dość sztywna. Obie włóczki to mieszanki akrylu i bawełny (w porównaniu do Jeansu YarnArt są trochę mniej miękkie i bardziej "surowe"). Generalnie szydełkuje się nimi bardzo fajnie, są nieźle skręcone - dziergałam szydełkiem o rozmiarze 2,5 i nie zauważyłam, żeby włóczki się haczyły lub rozdwajały.
Dno torby dziergałam z tego schematu.
A pozostałą cześć na podstawie tego wzoru. Kiedyś w Lidlu kupiłam zestaw kaletniczy, więc zamontowałam metalowe napy w dziurkach na sznurek. Do tego dołożyłam metalowe kółka i karabińczyki. W oryginalnych mochilas nie ma metalowych elementów, pasek natomiast robi się za pomocą igły. Na Youtubie są ponoć kursy szycia paska do Wayuu bag, ja jednak wydziergałam swój za pomocą szydełka. Moja skończona torba wygląda tak:
torba wywrócona na drugą stronę |
szydełko: 2,5 włóczki: Kartopu 4 Mevsim (szara) i Pamuklu Bebe (czerwona) - do zrobienia małej torby ok. 25 cm wysokości i ok. 22 cm szerokości wykorzystałam 1 motek szarej i 1,5 motka czerwonej włóczki wzory: dno i reszta |
A Wy? Dziergacie metodą tapestry crochet, a może macie już na koncie swoją mochilę? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Ja teraz, w ramach dnia wolnego, idę odpocząć przy kolejnej, trochę większej, Wayuu bag :)
Miłego weekendu!
Usiłowałam się tego nauczyć, ale nie udało się. Niemniej jednak uwielbiam takie szydełkowanie. Twoja torba jest fantastyczna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna torba :) Jestem zafascynowana tą techniką, jednak na pewno bym takiej torby nie nosiła - nie mój styl :) Dlatego tylko podziwiam :)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńŚwietna torba! O tej technice czytałam już trochę i nawet w moim koszyczku z tzw. bieżącymi robótkami jest dno takiej torby ale jakoś nie chce mi się jej kończyć.
OdpowiedzUsuńTorba wygląda rewelacyjnie! Ta technika bardzo mnie zaciekawiła... W wolnej chwili na pewno przyjrzę się bliżej metodzie :0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
technika mi nieznana a torba wyszła cudnie
OdpowiedzUsuńTorba super,muszę zajrzeć bo nie znam tej metody. Dzięki za linki zawsze łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńTorba jest genialna , niestety szydełko mnie nie lubi i to z wzajemnością. Ale zawsze chętnie czytam i oglądam u Ciebie wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nawet nie próbowałam tej techniki ale myślę że byłaby dobra na dywaniki szydełkowe:) Torba jest wspaniała a kontrast kolorów dodaje uroku:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki !zaraz się uczę woru!
OdpowiedzUsuńNo po prostu szczęka opada!!!!!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękna torba, podziwiam bo ja póki co nie mam odwagi się za takie cudo zabrać ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Świetna torba, pięknie wykonana, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO wow!!! Ale rewelacja! aż mi się zachciało takiego kocyka. Dzięki wielkie za inspirację! Ser. Torba i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńWow... jestem pod wrażeniem. Fantastyczna torba - bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńNiestety nawet nie próbowałam dziergać na szydełku kolorowe wzory.
Pozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjna torba, też mam taką na swojej wewnętrznej liście do zrobienia. Piękna jest. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńJest cudowna, mam na taką wielką ochotę
OdpowiedzUsuńCudowna!!!
OdpowiedzUsuńTorba bardzo ciekawa, choć sama technika nie jest mi znana. Ale ja tylko takie proste szydełkowanie uskuteczniam. Pozdrawiam i odpoczynku życzę po długiej pracy:))
OdpowiedzUsuńRewelacyjna torba! Jeszcze nie próbowałam tej techniki, ale widząc efekty Twojej pracy może się skuszę i coś zrobię ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Cudna torba :)
OdpowiedzUsuńAle cudna! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńWygląda jak wykonana fabrycznie :) wow :) precyzyjna praca :)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
torba cudna, ale chyba tu nie chodzi o to zeby wygladala jak maszynowy wyrob
Usuńto w tym przypadku nie jest komplement
ekstra
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie! Zauroczyła mnie ta torebka! Na pewno będę próbować! A u mnie na blogu jest torebka z koralików, nie mochila, ale też półsłupkami :D http://n-sufi.blogspot.com/2011/04/torebka-czarny-gozdzik.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Wyszła rewelacyjnie. Też podziwiam te worki w oryginale, może się pokuszę jak swoją sukienkę zieloną skończę(dopiero mam połowę...) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTorba fantastyczna. Postanowiłam sprawdzić czy dam radę. Wykorzystam to co napisałaś i zacznę od pokrowca na komórkę. Pozdrawiam iluveart.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękna ;-) a mozna by bylo U Ciebie taka zamowic ;-) ?
OdpowiedzUsuńMożna :) Jakby co, to poproszę o wiadomość na maila: ewa.jozefowicz@gmail.com
UsuńPiękna!. Zastanawiam się ile włóczki potrzeba na wykonanie jednej torby jesli wszystkie kolory wplata sie juz właściwie od samego początku roboty? Ile motków trzeba przeznaczyć na jej wykonanie?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Potrzeba około 500 gramów bawełny (10 motków po 50g), ale wszystko zależy od planowanej wielkości torby, wzoru, grubości paska i sposobu jego wykonania itd.
UsuńGenialna! Musze spróbować. Dziękuję za wskazówki w opisie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń