Ponad tydzień temu kupując zdrapkę w kiosku, trafiłam na gazetę wydawnictwa BPV pt. "Anna Specjalna 1/2016 Amigurumi". Milionów w loterii niestety nie wygrałam, ale za to miałam w ręku gazetkę ze wzorami całkiem ładnych maskotek.
źródło zdjęcia |
Chwyciłam za pomarańczową włóczkę Jeans YarnArt i wybrałam sobie wzór pustynnego liska do przetestowania:
Wzięłam szydełko do ręki i zaczęłam od tradycyjnego w maskotkach splotu magic ring. I tu nastąpiło moje pierwsze zdziwienie - w instrukcji zamiast MR pojawia się inny sposób rozpoczynania maskotki - od dwóch oczek łańcuszka. Zrobiłam więc zalecany łańcuszek. Następnie przeczytałam dalszy ciąg instrukcji i znów ogarnęło mnie zaskoczenie - zamiast półsłupków, w opisie znajdują się oczka ścisłe. Przewertowałam na szybko całą gazetkę i okazuje się, że wszędzie jest ten błąd. Nie wiem, czy to jest kwestia innego nazewnictwa, czy po prostu pomyłki w tłumaczeniu, ale dla osób początkujących, które nie wiedzą, że Amigurumi wykonuje się półsłupkami, te pechowe oczka ścisłe mogą być problemem w wykonaniu całej maskotki.
To niestety nie koniec błędów w opisie. W trakcie dziergania uszu pojawiła się zagadka:
"2. okr. 6 x (2 o. ścisłe, podwoić o. ścisłe) (= 24 o.)
3. okr. W ecru zrobić 9 o. ścisłych, różową 12, i znowu w ecru 9 o ścisłych (= 30 o.)". (w oryginale liski są robione włóczką różową i ecru).
Pytanie brzmi, w którym miejscu dodać oczka, żeby z 24 powstało 30? W opisie niestety zabrakło takiej wskazówki - oczywiście wystarczy się przyjrzeć uszom pluszaka na zdjęciu, żeby wiedzieć, gdzie dodać półsłupki, ale brak tej informacji może być znów kłopotem dla początkujących (a tych, którzy są obeznani z szydełkowaniem maskotek - może co najmniej zirytować). Półsłupki należy przerobić w następujący sposób:
3. okr. Ecru - 9 półsłupków, Różową: 6 razy dwa półsłupki przerobione w jednym półsłupku z poprzedniego rzędu, Ecru: 9 półsłupków. Razem 30 półsłupków.
W instrukcji wykonania lisków nie ma także informacji o tym, kiedy wypchać tułów, czy ogon - wspomnienie o tym znajduje się pod koniec opisu, a to już jest zbyt późno, żeby wygodnie wypchać np. tułów kończący się 6 półsłupkami.
Na samym końcu instrukcji, w ramce, znajduje się zalecenie odnośnie materiałów, które należy zastosować w trakcie szydełkowania. Dlaczego na końcu, a nie na początku instrukcji - przecież to są najważniejsze informacje. Niestety przeczytanie zawartości tej ramki i tak się nie przydaje w szydełkowaniu, bo nie ma tam konkretów - włóczka ma być akrylowa w dwóch kolorach, a do niej mamy zastosować szydełko nr 4, ale jaka ma być grubość tej włóczki, to już nie wiadomo. Czyli śmiało możemy dziergać Elian Klasik i szydełkiem nr 4? ;)
Jak widzicie znalazłam sporo błędów, ale mimo wszystko udało mi się zrobić takiego liska - wygląda podobnie jak te ze zdjęć, ale mam wrażenie, że głowa oryginalnych lisków jest większa i szersza:
szydełko: 2,5 włóczka: Jeans YarnArt wzór: :Anna Specjalna 1/2016. Amigurumi" |
W gazetce "Amigumumi" znajdziecie (bo cały czas można ją zamówić na stronie bpv.pl) piękne zdjęcia i przeurocze maskotki. Szkoda tylko, że opisy są tak bardzo niedopracowane. A może to tylko ta jedna instrukcja była felerna? Mam zamiar zrobić jeszcze inne pluszaki z tej gazetki, więc pewnie wkrótce się dowiem.
A Wy - mieliście/miałyście styczność z tą gazetką?
Piękny lisek :) Gazetkę też posiadam i na błędy też natrafiłam. Ja szydełkowałam zajączka, ale nazwałam go osiołkiem. Ponieważ bardziej mi go przypomina :)
OdpowiedzUsuńMam tą gazetkę i przymierzam się pomału do kilku maskotek (tego fenka też na pewno zrobię).
OdpowiedzUsuńŚliczny Ci wyszedł ten lisek pustynny. Wydaje mi się, że główkę może mieć smuklejszą bo ściślej przerabiasz półsłupki w porównaniu z autorką wzoru. Mnie też nieraz wychodzą takie odchudzone misie :)
Lisek jest śliczny. Gazetę już udało mi się zakupić.Czekam na przesyłkę. Dziękuję za inspirację. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie napisałaś w którym miejscu należy dodać te ścisłe oczka w uszach liska. Dla osób początkujących byłaby to ważna informacja
OdpowiedzUsuńJuż dodałam tę informację :)
UsuńGazetka chyba fajna. W każdym razie Twój lisek wyszedł kapitalnie.
UsuńCo do błędów w róznych opisach i wzorach - to niestety, ale często są lub niekiedy przepisy mało jasne.
Dzięki za opis i pozdrawiam serdecznie :)
O Kurczę ! Lisek jest wspaniały ! Jejciuu, ale Ty wspaniale dziegasz :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńEwciu lisek wyszedł Ci świetnie . Mimo , że mało szydełkuje zawsze z ciekowością czytam Twoje posty od dechy do dechy bo podajesz dużo fachowych informacji. Penie na gazetkę nigdy nie trafię ale dla osób które szydełkują maskotki Twoje uwagi sa bezcenne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę
Też mam ta gazetkę i niestety w ślimaczku również jest błąd. Lisek cudowny
OdpowiedzUsuńUroczy Fenek:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem dość 'nie w temacie' i raczej zostaję na miejscu 'podziwiacza', więc siłą rzeczy o gazetce wcześniej nie słyszałam. Szkoda, że takie w niej babole. :( Ale koniec końców lisek wyszedł Ci przepiękny! Wspaniała maskotka. <3
OdpowiedzUsuńNiestety, w gazetce aż roi się od błędów i niedociągnięć :( Dla osoby zaprawionej w bojach z ami to żaden problem, ale początkujący... szkoda, wiele osób się zniechęci.
OdpowiedzUsuńNo, a lisek wyszedł cudny :)))
OdpowiedzUsuńMasx rację, że osoby początkujące zniechęci, a dziergające zirytuje... A szkoda :) Ale maskotki urocze, a Twój lisek prześliczny :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym lisku :D
OdpowiedzUsuńLisek jest przesłodki:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym słodziku :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że takie błędy bo już miałam chrapkę na gazetę
Śliczny lisek :-) Cudne maleństwo :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoją opinię o tej gazetce.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie no lisek wymiata, nie ma sobie równych. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLisek przeuroczy :) aż nabrałam ochoty na te gazetkę nawet pomimo błędów w niej zawartych ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny lisek!!! Wygląda jak małe lisiątko, śpiące w lesie:))
OdpowiedzUsuńGazetka fajna. Chętnie bym sobie ją przejrzała.
Buziaki!:))
Gazetki nie kupowałam, chociaż już czytałam negatywne opinie o niej. Lisek za to uroczy :)
OdpowiedzUsuńHmmm - jak on ma na imię ? Ewidentnie aż się prosi ,żeby się nim bawić :)
OdpowiedzUsuńWspaniały zwierz :)
Uroczy lisek!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńGazetkę zakupiłam, ale po przeczytaniu Twojej opinii stwierdzam, że popróbuję wzorów jak już trochę nabiorę wprawy w dzierganiu aby się nie zniechęcić jako początkująca. Dobrze, że wiem że są błędy to nie pomyślę, że to ja coś źle robię. Twoje prace jak zawsze prześliczne:)Lisek - słodziak.
OdpowiedzUsuńLisek jest piękny! Co tam te drobne przeciwności:)
OdpowiedzUsuńGenialny lisek.Nie tylko kolor i kształty ma odpowiednie, ale i pozę oraz spojrzenie charakterystyczne,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny lisek Vi wyszedł. Słodziak. Niestety nie mam tej gazetki, ale często się spotykałam z nazwą oczko ścisłe zamiast polslupek (byłam wtedy lekko zdezorientowana). Szukałam, grzebałam i się doczytałam, ze nazwa ta jest zamienna z polslupkiem, bo oczko o którym myslimy to oczko ścisłe zamykające 😀
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńA temat półsłupków i oczek ścisłych jest odwiecznym problemem w szydełkowaniu. Zauważyłam, że w przedrukach czasopism zagranicznych - głównie Burdy i Anny (akurat mam taką szkółkę Burdy przed oczami):
- to, co jest faktycznym oczkiem ścisłym, jest określone jako oczko ścisłe zamykające (które normalnie, jak nazwa wskazuje służy tylko do zamykania okrążenia),
- to, co jest półsłupkiem, zostało określone właśnie jako oczko ścisłe,
- a to, co nazwano półsłupkiem, jest tak naprawdę półsłupkiem z narzutem.
Wydaje mi się (może niesłusznie?), że wynika to z błędu w tłumaczeniu (lub może celowej zmiany nazewnictwa) początkowych wydań przedruków gazet zagranicznych, które pojawiły się w Polsce.
To jest po prostu dziwne, że wydawnictwa określiły oczko ścisłe i oczko ścisłe zamykające (nazwy chyba nie przez przypadek są praktycznie takie same), jako zupełnie inne sploty (czyżby zabrakło nazwy na oczko bez narzutu?), gdzie chociażby intuicja wskazuje na to, że te dwa sploty powinny być wykonywane w ten sam sposób, tylko w innych miejscach (oczko ścisłe zamykające na końcu okrążenia).
To nazewnictwo jest niestety problem, bo o ile w serwetkach szydełkowanych cienką nicią, różnica między przeciąganiem nitki bez narzutu (oczko ścisłe) a z narzutem (półsłupek) nie jest aż tak widoczna, o tyle w maskotkach te różnice są bardzo istotne i wpływają na wygląd całej zabawki.
Też zakupiłam gazetkę i również zaczęłam od liska w zmienionych kolorach. Jako że kompletnie nie umiem czytać wzorów, robiłam całą maskotkę "na oko", spoglądając tylko na pierwowzór, a jedynie te części, na które nie miałam pomysłu, czyli uszka, zrobiłam wg wzoru, prosząc mamę o wytłumaczenie. Też się trochę zdziwiła przy tych 30 oczkach. Dobrze, że jeszcze nie zszyłam i trafiłam na Twój poprawiony wzór, zrobię sobie te uszka jeszcze raz. Już pomijając te wzory, które traktuję z przymrużeniem oka, to trochę głupio, że nie widać maskotki z innej perspektywy, bo przydałoby się zdjęcie, gdzie widać łapki tego liska. Wychodzi na to, że czasami nawet lepiej, że nie rozumiem wzorów, przynajmniej się tak nie zirytowałam :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie - te łapki! W gazetce liski wyglądały tak, jakby ich wcale nie miały. A czytanie wzorów jest dość proste i wymaga głównie liczenia oraz znajomości kilku skrótów - jak coś, to daj znać - podpowiem co i jak :) I jestem ciekawa, jak Ci wyszedł lisek - zamieszczasz gdzieś zdjęcia?
UsuńLisek śliczny. Jak żywy. Zrobiłam i ja,tylko jakos pozszywać nie umiem,nie pasuje mi....Czy dałoby sie wrzucić zdjecie z innej perspektywy?
OdpowiedzUsuńGazetki nie znam, a lisek uroczy, na pewno kogoś ucieszył :)
OdpowiedzUsuńsliczny ten lisek,ja musze tez go zrobic .Szukam roznych schematow i juz wiele razy trafiam na Twoj blog.Powiem krotko ,bardzo sie ciesze ze moge cos podpatrzec.....i mimo mojego wieku czegos sie nauczyc...a robic na szydelku nauczylam sie calkiem niedawno .inspiracja byly Twoje 'zrob ze mna'....teraz robie rozne zabawki dla wnukow...pozdrawiam i dziekuje
OdpowiedzUsuńnie tylko lisek ma blędy, ślimak z serduszkiemtakże
OdpowiedzUsuńkolejne babole są w opisie Słodkiego bobra, gdyby nie to, że prawie juz zrobiony wylądował by w koszu. z pewnoscią juz nie kupie kolejnego numeru tej gazetki.
OdpowiedzUsuńbłędy również sa w Słodkiem bobrze. Siedze i męcze się przy nogach ( nazewnictwo). Szkoda wyrzucac w połowie zrobionego, ale cierpliwosci juz mi brakuje. Kolejnego numeru gazetki juz nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńMimo tylu błędów w opisie, lisek wyszedł prześlicznie i uroczo!
OdpowiedzUsuń