Czas ucieka mi niesamowicie szybko. Nawet nie zauważyłam, że minął już miesiąc od ostatniego wpisu. W przerwie od blogowania, chorowałam i zupełnie nie miałam siły na dzierganie. Dopiero, gdy poczułam się lepiej, wróciła mi chęć do machania szydełkiem i drutami...
Tak, jak wspominałam w poprzednim poście - spodobało mi się szydełkowanie postaci z Gwiezdnych Wojen. Zrobiłam więc Księżniczkę Leię i miałam w planie kolejne postaci, ale wtedy właśnie zrobiło się bardzo zimno i pomyślałam, że pora odłożyć na jakiś czas maskotki i zabrać się za ciepłe skarpety i coś na szyję.
szydełko: 2,5
włóczka: resztki akrylu
wzór: na podstawie wzoru z książki Lucy Collin "Star Wars"
Te dwie pary skarpetek wydziergałam dzięki tutorialowi z kanału Youtube Iwony Eriksson - bardzo polecam, bo skarpety z tego kursu wychodzą dobrze dopasowane do stopy:
druty skarpetkowe: 4
włóczka: Nako Colormatic
wzór: Iwona Eriksson
druty skarpetkowe: 4
włóczka: Nako Askim
wzór: Iwona Eriksson
A na koniec - Virus, czyli najbardziej popularny wzór szydełkowej chusty. Robi się go szybko, łatwo i przyjemnie. Ja zrobiłam sobie niewielką, kolorową wersję, w sam raz do owinięcia szyi:
szydełko: 5,5
włóczka: Red Heart Boutique Unforgettable (brat kupił mi na Amazonie i przywiózł z Wysp)
Na przekór aktualnej pogodzie, życzę Wam ciepłej i słonecznej niedzieli :)
Dobrze że wróciłaś do zdrowia! Udziergi super!
OdpowiedzUsuńSuper dziergadełka. Druty nie chcą się ze mną zaprzyjaźnić, więc jeszcze bardziej zachwycam się skarpetami. A Leia jak żywa, hi,hi :D
OdpowiedzUsuńŚliczna. Dobrze, że moje dziecko jej nie widzi, bo wierciłby mi dziurę w brzuchu żeby mu taką zrobić. To starwarsowy maniak po prostu, mimo że ma dopiero 6 lat. Miłej niedzieli:))
OdpowiedzUsuńDla mnie skarpety są mega. Kolory robią całą robotę :-) Pozdrawiam ciepło i zdrówka życzę: -)
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie, a coś na szyję i stopy to świetny pomysł przy tej pogodzie :) Ciepełka życzę :)
OdpowiedzUsuńPiękne wytwory :) Patrze na skarpety i się zastanawiam dlaczego JA takich nie umiem zrobić? Widocznie tępa jestem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Umiesz, tylko jeszcze o tym nie wiesz! :) W tym kursie Iwony Eriksson jest wszystko pokazane krok po kroku - wystarczy tylko dziergać równocześnie z filmikami.
UsuńZa mną chodzą skarpety od jakiegoś czasu ale nie mam kiedy zrobić :) A virus bardzo ładny:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLeia świetna i skarpety też, są idealne na chłody.Chusta jest niesamowicie piękna w tych kolorach!
OdpowiedzUsuńBuziaki!:))
Wspaniała Leia. Te koczki z boku rewelacja. Wyglada jak miniaturka z filmu 😀 Jestem właśnie świeżo po zakupie drutów, więc może kiedyś udziergam sobie skarpetki. Te zielone mają piękny kolorek. A chusta też ma piękne jesienne kolorki. Ten wzór chodził za mną od dawna. I w końcu zrobiłam dla mojej najmłodszej chustę 😀 Teraz czas chyba i dla siebie zrobić😉
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace!!!A za odnośnik do skarpet bardzo dziękuję:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka:) Piękne prace. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper prace! Skarpetek zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńLeila, jak prawdziwa! Przepiękne prace: i skarpety i chusta!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńEwciu świetne są Twoje dziergadła, zawsze mi się podobały. Skarpetki super wyglądają a chusta mnie zauroczyła , może kiedyś i mnie najdzie wrócić do szydełka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Masz świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńPiękne, jesienne kolory na chuście :)
OdpowiedzUsuńSkarpety... Babcia dawniej mi robiła, szkoda, że ja nie potrafię :P
A zawsze wieczorem zakładam grube skarpety :)
Jaka włóczka jest najcieplejsza na takie zimowe, grube skarpety? Może podrzucę babci, żeby się nie nudziła w jesienne wieczory :P
Najcieplejsze to albo wełniane, albo z alpaki (i jeszcze z jaka, ale te mają kosmiczne ceny ;)). Ciężko mi doradzić konkretną nazwę włóczki, bo robiłam tylko z tego, co miałam pod ręką, czyli mieszanką wełny z akrylem od Nako. Te włóczki są ciepłe, ale niestety bardzo się mechacą, a do tego są już niedostępne (ja je kupowałam z 5 lat temu). Typowo skarpetkowe są np. Drops Fabel, Nako Boho, Alize Superwash, ale one są dość cienkie ok 400m/100g, można przerabiać dwie nitki na raz, ale w tych włóczkach, które są cieniowane jest to raczej trudne.
UsuńDzięki za rady :)
UsuńZachwyciła mnie Twoja chusta. Widziałam już tak wiele wirusów, że zaczynam mieć już uczulenie na ten wzór ale Twoja wersja bardzo mi się podoba. Fantastyczne kolory :)
OdpowiedzUsuńKsiężniczka jak żywa!!!!
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace :-) Księżniczka Leia piękna :-)
OdpowiedzUsuńCudna chusta - piękne kolory i wspaniały wzór - bardzo mi się podoba. Dzierganych skarpetek na jesień i zimę nigdy dość... a Twoje są doskonałe.
Pozdrawiam serdecznie.
Super! Wszystko piękne, ale dalej pozostaję wielką fanką Twoich maskotek Star Wars :)
OdpowiedzUsuńCudne prace:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Chyba żyjemy w takich czasach, że czas cały czas ucieka, ale ty równie szybciutko dziergasz:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRuszyłaś pełną parą :) jak zwykle super :)
OdpowiedzUsuń