Jaki jest najlepszy miesiąc dla rękodzielników, którzy sprzedają swoje prace? Oczywiście grudzień! W zeszłym roku miałam pecha i w związku z problemami w pracy, musiałam zrezygnować z udziału w świątecznym kiermaszu. Mam nadzieję, że w tym roku nic nie pokrzyżuje moich planów i pojawię się na mikołajkowych jarmarkach.
Grudzień jest już coraz bliżej, więc staram się wykonać jak najwięcej prac i przygotować do sprzedaży te, które zrobiłam wcześniej. Na pierwszy plan poszły maskotki - trochę ich się uzbierało.
Na zdjęciach jest połowa tych pluszaków, które będą szukały nowych właścicieli:
Alpakę, która pojawia się na powyższych zdjęciach, robiłam z pół roku temu, ale zupełnie o niej zapomniałam.
szydełko: 3 włóczka: mieszanka akrylu i bawełny wzór: własny |
I na koniec - pluszaki, które powstały wczoraj:
szydełko: 2,5 włóczki: YarnArt Jeans, Himalaya Denim (miś), Red Heart Detroit (królik) wzory: własne |
A jakie są Wasze plany grudniowe - bierzecie udział w jarmarkach i kiermaszach? A może szykujecie dziergane prezenty dla najbliższych?
Bardzo fajne maskotki. Chyba ciężko sprzedać za godną cenę. Ja nie biorę udziału w kiermaszach. Robię prezenty by aniołek miał co nosić pod choinkę:-) jestem juz na finiszu . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ tą ceną faktycznie jest ciężko, dlatego ja staram się robić raczej drobne prace. Im bardziej czasochłonna praca, tym mniejsza szansa, że uda się ją sprzedać za kwotę odpowiednią do nakładu pracy.
UsuńPowodzenia w tworzeniu prezentów :)
Wszystkie maskotki są super, ale misie są najfajniejsze :D.
OdpowiedzUsuńUrocze maskotki 😃 Zyczę dużo kupujących
OdpowiedzUsuńPiękne i życzę powodzenia na kiermaszach :)
OdpowiedzUsuńJa już nie szykuję dzierganych prezentów, nie cieszyły się powodzeniem. Twoja pluszowa gromadka bardzo mi się podoba. Życzę Ci żeby wszystkie zwierzaczki znalazły swoje domki i żebyś była zadowolona z jarmarku.
OdpowiedzUsuńWspaniała gromadka zwierzaków! Ja być może pojawię się na jednym kiermaszu, ale to jeszcze nic pewnego. I nie nastawiam się na zawrotna sprzedaż :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak robimy i pokazujemy pojedyncze sztuki, to nieraz nie zdajemy sobie sprawy jaka spora się uzbiera z tego gromadka. U Ciebie wygląda to imponująco. Powodzenia na kiermaszu !
OdpowiedzUsuńMoją faworytką jest alpaka, wygląda na bardzo milutką i aż się chce ją przytulić.
OdpowiedzUsuńUrocze te maluchy :)
OdpowiedzUsuńCudna gromadka :) Życzę, aby każdy z tych pluszaków znalazł nowy dom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Na razie dziergam dla siebie bo mi zimno a lisek byłby mój:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne :)
OdpowiedzUsuńTwoje maskotki są warte grzechu, znajdą nabywców:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczne Maskoreczki, wierzę że wszystke znajdą swoich właścicieli :) Cudnie Kochana :) Buziam :*
OdpowiedzUsuńCudne maskotki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te Twoje maskotki , mnie szczególnie spodobały się miśki, mam sentyment do nich. Powodzenia na kiermaszu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Słodziaki - powodzenia na kiermaszu ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńLisek to mój ulubieniec. Jest niesamowity :)
OdpowiedzUsuńJa się szykuję aż na 4 Jarmarki i tylko się boję, żeby choroba nie pokrzyżowała mi planów. Mam sporo rzeczy. Dorobię tylko serduszek na choinkę. Z amigurumi mam jeszcze sówki i breloki. Twoje maskotki są wspaniałe. Na pewno znajdą nabywców. Ciekawa jestem po ile je sprzedajesz. Mi jest zawsze tak trudno wycenić swoją pracę, no i żeby sprzedać. Wiesz jak to jest, niektórzy chcieli by kupić za przysłowiową złotówkę. Nie maja pojęcia ile pracy, czasu, materiałów no i pomysłów musi człowiek poświęcić, żeby wydziergać takie śliczności jak np. Twoja alpaka. Życzę Ci dobrych klientów na jarmarku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też wybieram się na kilka jarmarków ;)
UsuńWycenianie jest najgorsze. Właściwie to każda moja praca ma inną cenę, w zależności od wielkości, stopnia skomplikowania, kosztów materiałów itd. Prace ręczne sprzedaję już od dawna i zauważyłam, że mimo wszystko, ludzie mają coraz więcej szacunku dla rękodzieła. Coraz rzadziej spotykam się z osobami, które próbują się np. targować, albo proponują mi bardzo zaniżoną cenę za moje prace.
Również życzę Ci dużej sprzedaży, wielu klientów i dobrej pogody :)
Wspaniałe i b różnorodne te maskoteczki.
OdpowiedzUsuńAlpaka urzeka:). Cały zwierzyniec jest świetny.
OdpowiedzUsuńNo trochę się tego uzbierało...w dodatku pewnie jeszcze cała masa przecudnej biżuterii?:)
OdpowiedzUsuńOby w tym roku wszystko poszło po Twojej myśli:)
Wspaniałe maskotki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńEwa wspaniałe maskotki! Ja nawet nie myślę o świętach, w tym roku mnie chyba ominie cały ten cudowny "gwar" przygotowań... :)
OdpowiedzUsuńPiękne słodziaki!...Ja nie biore udziału...w okolicy wszystko ma taka cenę ze masakra...Trzymam kciukasy byś TY wszystko sprzedała
OdpowiedzUsuńWspaniałe maskotki wydziergałaś. Dla mnie alpaka i rudy lisek to egzemplarze numer jeden. Życzę dobrej passy na kiermaszach i mało grymaszących klientów. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńBanda Słodziaków :) myślę, że rozejdą się szybko do nowych domów. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja :)
OdpowiedzUsuńJa na kiermasz się nie wybieram, bo dwa lata temu byłam bardzo rozczarowana, gdyż stałam cały dzień i nie sprzedałam nic. Później musiałam się nieźle nakombinować, żeby się wszystkiego jakoś pozbyć, bo nie mam gdzie przechowywać...
A maskotek najwięcej sprzedałam, paradoksalnie w sierpniu :)
W większych miastach może łatwiej o odpowiednich klientów, a w małych miasteczkach to wszystko za drogie...
Pozdrawiam i oby wszystko poszło w świat ;)
Urocze maskotki!:) :) :)
OdpowiedzUsuńCudne misiakii :)
OdpowiedzUsuń