Wspominałam w ostatnim wpisie o moich planach związanych ze sprzedażą rękodzieła. To właśnie dziś wybrałam się z moimi pracami i zieloną budką do Murowanej Gośliny, gdzie szukałam nowych właścicieli dla maskotek, ozdób i biżuterii.
Sprzedaż zaczęłam już o 8 rano. I zaraz pojawiła się klientka, która kupiła coś, czego się zupełnie się nie spodziewałam, że zniknie jako pierwsze - jedyna frywolitkowa gwiazdka, jaką zrobiłam w tym roku:
Frywolitka ze wzoru z książki "24 Snowflakes in tatting" Lene Bjorn |
Rano było baaardzo zimno, ale byłam dobrze przygotowana. Ubrałam się na cebulę - miałam pod kurtką aż 4 warstwy, w tym sporo własnych prac: wydziergany dawno temu sweter z wełny, na nogach miałam ciepłe skarpety z alpaki, na szyi komin - Entrelac i do tego zupełnie nie pasujące, ale za to grzejące fioletowe mitenki. I jeszcze wielgachną czapkę, której akurat nie zrobiłam sama. Wyglądałam w tym wszystkim jak kulka, ale przynajmniej mi było w miarę ciepło.
Na straganie stałam do godziny 13. W tym czasie pojawiło się sporo klientów. Największym zainteresowaniem cieszyły się szydełkowe gwiazdki i śnieżynki oraz biżuteria. Sprzedałam także kilka bombek.
Jak co roku, pojawiły się pytania: "dlaczego tak drogo?" i "czy nie można taniej?", ale chyba taki już urok rękodzielnika, że musi się ciągle tłumaczyć z cen.
W kolejną sobotę znów wybieram się z moim straganem do Murowanej Gośliny - tym razem na Jarmark Mikołajkowy. Trzymajcie kciuki :)
P.S. Łapacze snów, ozdoby na okno, bombki, gwiazdki, biżuteria, czy pluszaki, które to na akord robiłam w ciągu ostatnich dwóch tygodni, wkrótce pojawią się na blogu.
Ale pięknie :)
OdpowiedzUsuńNo pieknie.Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ponownie życzę satysfakcjonującej sprzedaży!
OdpowiedzUsuńdlaczego tak drogo? poniewaz z dobrych rak, z dobrej jakosci nici, z dobrego pomyslu.Ewa szalej sprzedawaj i nie daj sie zimie!
OdpowiedzUsuńGratuluję udanego kiermaszu i powodzenia na następnym.
OdpowiedzUsuńA tak naprawdę ceny za nasze rękodzieło i tak zazwyczaj nie oddaje naszego nakladu pracy, ale takie zycie...
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne prace i warte swojej ceny. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńKażdy by chciał jak najtaniej ale trzeba wyjść na swoje:) Fajną masz budkę i przynajmniej Ci nie wiało:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper stoisko Kochana, życzę powodzenia :* Buziaki
OdpowiedzUsuńTak dużo i tak ładnie.piękne pracę.
OdpowiedzUsuńEfciu fajnie że udało Ci się co nieco sprzedać. Niestety wyżyć to sie nie da z tego naszego rękodzieła, zwłaszcza u nas. Nadal zalewa nas wszychobecna chińszczyzna za grosze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale piękna impreza. Wspaniałe masz stoisko. Powiem Ci szczerze, że ja już nie zwracam uwagi na pytania typu " czemu tak drogo". Puszczam je mimo uszu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne stoisko. A ubiór ba cebulkę adekwatny to stania na dworze. Powodzenia w następnym jarmarku. Byłam kilka razy w Mur. Goslinie wieki temu 😀
OdpowiedzUsuńpiękne rzeczy!
OdpowiedzUsuńSuper stoisko miałaś.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie. Życzę wielu, wielu klientów:):):)
OdpowiedzUsuńwspaniałe prace, Ewuś niech Ci się uda sprzedać jak najwięcej!!!! Pozdrawiam serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne stoisko, chyba tylko inny rękodzielnik zdaje sobie sprawę ile tu "wystawiono" godzin pracy. Podziwiam podwójnie, ja się do handlu nie nadaję;-)U nas też ma być jakiś jarmark świąteczny, w sumie to bardzo niedaleko od MG, może wpadniesz, to pomacam i kupię sobie szydełkową bombkę:)
OdpowiedzUsuńDzięki :) A ten jarmark niedaleko Murowanej, gdzie jest dokładnie? Bo ja w najbliższą sobotę planuję być w Rogoźnie, a w niedzielę znów w Murowanej tylko, że w starej części.
UsuńNo właśnie w Rogoźnie, będę miała bomkę:-)
UsuńO - to super! Daj znać, że Ty to Ty ;)
UsuńCudne prace :) szkoda ze daleko mieszka bo z checia bym przyszła i obejrzała :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŻyczę wytrwałości , o powodzenie się nie martwię. Patrząc na Twoje wypracowane bombki, dekoracje myślę, że opinia o wysokiej cenie jest absolutnie nietrafiona. Jak kogoś nie stać... trudno, zawsze może sam spróbować wykonać tak piękną dekorację. Doceni wtedy jej wartość. Zazdroszczę jarmarków, to fajna przygoda i dla sprzedających i kupujących:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://domklary.com/
Udanego mikołajowego jarmarku! Powodzenia i oczywiście "nie" dla opuszczania ceny za rękodzieło!
OdpowiedzUsuńŚliczne ozdoby! :-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace:-) To ,że mało kto ceni ręczny wyrób to już od dawna wiemy. Rękodzieło musi być drogie bo po prostu jest ręcznie wykonane i nie każdy to potrafi. Nie spuszczaj z cen.Powodzenia w dalszej sprzedaży!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprzedaż pomału rozkręca, super że przewidziałaś jak można zmarznąć i cieplutko się ubrałaś. Nie sztuka się rozchorować i co potem. Stoisko fajne i mam nadzieję, że na jarmarku mikołajkowym poszło Ci jeszcze lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOby wszystko się sprzedało, bo wszystkie twoje prace są cudne :)
OdpowiedzUsuńAle uroczy straganik. :) Najbardziej zwróciłam uwagę właśnie na łapacze, czekam na jakieś szczegóły w kolejnym poście. Powodzenia na kolejnym jarmarku. :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń