Sama sobie zrobiłam pod górkę z blogiem. Od dzieciństwa nie lubiłam pisać żadnych tekstów. Wypracowania na język polski to była dla mnie męczarnia. Wolałam liczyć zadania z matmy, niż siedzieć z pustką w głowie nad kartką papieru. Na maturze napisałam ostatnią rozprawkę i cieszyłam się, że to wreszcie koniec z przedmiotami humanistycznymi - chociaż tak właściwie, to trudność sprawiały mi jednie te przeklęte wypracowania...